Emeryt, który przez lata wyłudził 93 tys. euro zasiłków został skazany
Aidan Byrne z Wexford przez wiele lat mieszkał w Anglii, ale wrócił do Irlandii w 2000 r. i wykorzystując tożsamość swojego zmarłego brata Anthony’ego, który zginął tragicznie w wypadku utonięcia w Anglii w 1972 r., przez lata oszukiwał system opieki społecznej, otrzymując na dane osobowe brata różne świadczenia socjalne.
Jak informowaliśmy wcześniej w wydaniu z 14 kwietnia „Naszego Głosu” (NG 786), w okresie od czerwca 2015 r. do sierpnia 2021 r. Byrne otrzymał z opieki społecznej w imieniu swojego zmarłego brata łączną kwotę 83 157 euro zasiłków emerytalnych i dodatków na ogrzewanie. Złożył również w imieniu swojego brata wniosek o Kartę Medyczną, dzięki temu wyłudził 10 858 euro na różne zabiegi i wizyty lekarskie w okresie od czerwca 2012 r. do grudnia 2021 r.
Byrne mógł działać tak długo i bez wszelkich podejrzeń bo, jak pisze „Irish Examiner”, mężczyzna złożył wniosek o paszport, do którego dołączył akt urodzenia brata i własne zdjęcie paszportowe. W ten sposób stał się posiadaczem legalnego dokumentu na dane zmarłego brata.
Jednak w 2019 r., kiedy Byrne postanowił złożyć kolejny wniosek paszportowy, tym razem we własnym imieniu, uważni pracownicy urzędu paszportowego korzystający z oprogramowania obrazowania twarzy zauważyli, że zdjęcia w dwóch wnioskach paszportowych są identyczne. Informacja ta została przekazana Departamentowi Ochrony Społecznej, który następnie przekazał sprawę Gardaí, a ta wszczęła dochodzenie.
Kiedy Gardaí pojawiła się w domu emeryta, odkryła 2840 euro w gotówce a okazało się, że Byrne miał jeszcze 16 238 euro na koncie bankowym. Gardaí znalazła również Kartę Medyczną i akt zgonu brata Antony’ego Josepha Byrne’a.
Aidan Byrne został aresztowany i 6 grudnia 2022 r. przyznał się do szeregu zarzutów, w tym kradzieży zarówno z Departamentu Ochrony Społecznej, jak i HSE, fałszerstwa oraz posługiwania się nieuczciwie uzyskanym paszportem wydanym na nazwisko brata.
Adwokat Byrne’a powiedział, że jego klient nigdy wcześniej nie miał kłopotów z prawem i utracił rodzinę, bo przez to co robił, rodzina zerwała z nim wszelki kontakt. Dodał, że Byrne cierpi na wiele schorzeń. Ma cukrzycę, wcześniej przeszedł udar i obecnie codziennie przyjmuje różne leki.
Sąd usłyszał, że Byrne mieszka obecnie w domu komunalnym w Glenties, a pieniądze na jego koncie bankowym zostały zamrożone: – Więzienie byłoby dla niego uciążliwe i proszę o wyrozumiałość – poprosił obrońca.
W sądzie oskarżony wyraził skruchę, powiedział, że bardzo mu przykro z powodu tego, co się stało i określił swoje działania jako „bardzo zły pomysł”.
Wydając wyrok przewodniczący składu orzekającego powiedział, że przestępstwa były „bardzo przemyślane” i rozciągnięte na „znaczący okres czasu”. Dodał, że Byrne był również odbiorcą angielskiej emerytury i nie ubiegał się o emeryturę swojego zmarłego brata. Biorąc pod uwagę różne czynniki łagodzące, w tym wyrzuty sumienia Byrne’a, wczesne przyznanie się do winy, jego wiek oraz zły stan zdrowia Byrne’a po udarze mózgu, sędzia obniżył główną karę z 5 lat do 3,5 roku.
Sędzia dodatkowo zawiesił ostatnie 12 miesięcy kary, co oznacza, że oskarżony spędzi w więzieniu tylko 2,5 roku.
Krystyna Zielińska
FOTO: Freepik
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.