Jak informują nas stare zapiski historyczne dotyczące Szmaragdowej Wyspy, metalurgia i wytopy hutnicze, w dawnej Irlandii były dziedzictwem celtyckim. Tworzyli oni wyroby hutnicze w sposób perfekcyjny, a niektóre arkana tegoż rzemiosła, nie zostały ujawnione aż po dzień dzisiejszy.
Czasy współczesne
W dobie nam współczesnej, jako znamienite eksponaty muzealne, przetrwały przykłady wspaniałej biżuterii, wyrobów codziennego użytku, relikwiarze, brosze, bransolety i przepiękne klamry, które były wytapiane przez pradawnych Celtów. Bogato zdobione ornamentami delikatne sztukaterie, niosą ze sobą opowieści o zapomnianych już dziś mistrzach pochodzących z Irlandii, których umiejętności były niezrównane i niespotykane w całej ówczesnej Europie. Z broszą z Dal Riady, wykopanej w zeszłym stuleciu na polu w hrabstwie Antrim, związana jest pewna celtycka legenda.
Dawno temu, plemionami celtyckimi zarządzała tak zwana Rada Starszych. Rada ta, podejmowała ważne decyzje dotyczące wszystkich mieszkańców Wyspy. Pewnego razu, do Rady Starszych, podeszła z wielką prośbą o pomoc żona hutnika, o imieniu Lona. Od ponad trzech lat, pragnęła ona mieć dziecko, które byłoby dla niej ukojeniem i największym dobrem. Najstarszy ze wspomnianej rady, klęcząc całą noc pod posągiem boga Wirejdy, doznał objawienia w tej sprawie. Otóż, nakazał wspomniany bóg mężowi Lony, aby ten wytopił w piecu hutniczym piękną broszę, w której zatopione będzie nasienie ojców Druidów. Gdy taką właśnie broszę otrzymała Lona, w ciągu trzech miesięcy zaszła ona w upragnioną ciążę. Brosza ta, z czasem była własnością księżnej z Dal Riady, która przynosiła jej niebywałe szczęście.
Cud
Kolejna legenda, związana jest z najpiękniejszą celtycką broszą, nazwaną cudem z Tary. Jest ona z obydwu stron pokryta drobnymi, delikatnymi ornamentami z filigranowo wmontowanymi kawałkami bursztynu, szkła i drogocennej emalii. Podobno była ona niegdyś własnością jasnowidzącego Rafała, który przepowiadał pradawnym Celtom, ich kolejne dzieje i losy, które miały się zdarzyć w przyszłości. Broszę tę, wykonał Driud Sagogol, który posiadał dar prorokowania i rzucania czarów. Podobno, gdy wspomniany Rafał patrzył w broszę, a szczególnie w zatopione w nią mieniące się kamienie, doznawał on wówczas różnorakich objawień, które dotyczyły mieszkańców Wyspy.
Piękność ze Szmaragdowej Wyspy
Szmaragdową pięknością, nazwany jest kielich z Ardagh, który należał niegdyś do proroka Histona. Jest on wysadzany klejnotami, które nawet w dawnych czasach, stanowiły niebywały wprost majątek. Podobno, Histon nakazał pracownikom pieca hutniczego, aby wykonali oni złoty kielich, w którym on będzie zbierał poranną rosę z kwiatów i wieczorną mgłę. W rosie tej, kąpać się miały maleńkie elfy, które w zamian za to kazały się karmić krwią Histona. Nakarmione takową strawą elfy, przekazywały Histonowi, wszelkie proroctwa, którymi on dzielił się z Radą Starszych. Pewnego razu, Histon odmówił elfom, pokarmu z własnej krwi, a gdy tylko znalazł się on w pobliżu pieca hutniczego, z jego wnętrza nie buchał już żar i gorący ogień, a wypływała jedynie krew, która wkrótce zalała wszystkich robotników piecowych. Według legendy, była to zemsta elfów, a świadczy o tym kielich z Ardagh, który przez wieki, ukrywany był przez te małe stworzonka w pobliżu uprawnych pól Tary.
EWA MICHAŁOWSKA – WALKIEWICZ
Fot: Archiwum autorki.
.
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.