Właśnie ukazał się raport US State Department. Wynika z niego, że handel ludźmi na Zielonej Wyspie ma się dobrze. W 2012 roku zidentyfikowano aż 48 ofiar, które sprzedano w Irlandii. Z nich aż 23 to dzieci… 19 z nich sprzedano dla celów seksualnych.
„Irlandia to kraj przeznaczenia, źródło i miejsce tranzytowe dla kobiet, mężczyzn i dzieci, których sprzedaje się do usług seksualnych bądź jako tanią siłę roboczą” – czytamy w ostatniej wersji raportu rządu USA. Wśród ofiar handlu wymienia się m.in. Polaków obok obywateli Nigerii, Kamerunu, Filipin, Albanii, Brazylii, Bułgarii, Rumunii i Pakistanu. W dodatku odnotowano wzrost liczby irlandzkich dzieci, które sprzedawano dla seksu. Spośród 23 dzieci, które były na Zielonej Wyspie przedmiotem handlu, aż 19 sprzedano dla celów seksualnych. Ludźmi handluje się też, aby zaoszczędzić na kosztach zatrudnienia. Do Irlandii sprowadza się ludzi z biedniejszych krajów, którym zabiera się paszporty, a później zmusza do niewolniczej pracy. W trzech wypadkach wszczęto nawet postępowanie przeciwko zagranicznym dyplomatom pracujących na wyspie, którzy podejrzewani są o wykorzystywanie ubezwłasnowolnionych osób.
Generalnie walka rządu z handlem ludźmi oceniana jest dobrze, choć jak podkreślają autorzy raportu, w wielu przypadkach zabrakło determinacji stróżów porządku. Liczba ofiar też spada, jeszcze w 2011 roku zidentyfikowano 57 osób, które były przedmiotem handlu. W 2012 było ich 48, z czego tylko 6 była zmuszana do niewolniczej pracy. 17 osób było płci męskiej, a 23 to dzieci. Z nich aż 19 to nieletni urodzeni w Irlandii… Reszta to kobiety.
Według raportu największym problemem w Irlandii jest trudny dostęp do odpowiednich służb, które mogłyby pomóc potrzebującym. Policja często nie bierze pod uwagę bardziej subtelnych form przymusu ze strony oprawców, którzy zmuszają do przymusowej pracy. Organizacje pozarządowe stale podnoszą kwestię, że niektóre
potencjalne ofiary, które najpierw zwróciły się o pomoc, już nigdy więcej nie pojawiły się na komisariacie… Nie wierzyły, że pomoc będzie skuteczna. Problem jest choćby z zakwaterowaniem ofiar handlu, dla których nie ma wystarczająco miejsc, a ich standard jest niski. Często przenosi się je tylko do innego hostelu, gdzie nadal są narażone na kontakty z grupami przestępczymi.
– Ludzie, którymi się handluje są wśród nas. Politycy muszą więcej robić, aby im pomóc – podsumowała raport Denise Charlton z Immigrant Council of Ireland.
Sprzedają także dla organów
Pomiędzy 2008 a 2010 rokiem w Europie zatrzymano 13 Irlandczyków podejrzanych o handel ludźmi. Żaden nie został jeszcze skazany. W 2012 roku policja na Zielonej Wyspie rozpoczęła 53 nowe postępowania w sprawie handlu ludźmi, a 97 z lat poprzednich wciąż jest kontynuowanych. Pomiędzy 2008 a 2010 aż 23 632 osoby były przedmiotem handlu. Z czego 68 procent to kobiety, 17 procent mężczyźni, 12 proc. dziewczynki, a 3 proc. to chłopcy. Aż 62 proc. ofiar została sprzedana na potrzeby seksualne, 25 proc. jako tania siła robocza, a 14 procent z „innych” powodów, takich jak sprzedaż organów, czy do adopcji…
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.