Właściciel pubu ukarany grzywną, bo klienci pili po zamknięciu lokalu
Właściciel wiejskiego pubu z hrabstwa Cork niedawno stanął przed Sądem Okręgowym w Cork, gdzie postawiono mu zarzuty związane z obecnością dużej liczby osób w jego lokalu po godzinach zamknięcia.
Dermot Forde, właściciel The Sportsman’s Arms w wiosce Aherla w hr. Cork (liczącej 562 mieszkańców według spisu powszechnego z 2022 r.), przyznał się do winy w związku z obecnością w lokalu ok. 25-30 klientów na krótko przed godziną 02:00 w nocy z soboty na niedzielę, godzinę po zamknięciu lokalu.
Irlandzkie przepisy dotyczące sprzedaży alkoholu wymagają, aby puby nie sprzedawały go po godzinie 00:30 i aby goście opuścili lokal do godziny 01:00. Dokładna data incydentu nie została podana w doniesieniach medialnych.
Sierżant Garda Brian Harte zeznał, że o godzinie 01:30 tego ranka był na patrolu w rejonie Aherla, kiedy spotkał Dermota Forde’a w wiosce, który był w trakcie odwożenia kilku klientów do domu własnym pojazdem. Właściciel lokalu powiedział wtedy sierżantowi, że zaprzestał sprzedaży na tę noc.
Sierżant udał się jednak do lokalu i stwierdził, że ok. 25 do 30 osób nadal konsumuje tam alkohol, zauważył także ślady świeżo wylanych trunków.
– Rozmawiałem z osobą odpowiedzialną za lokal pod nieobecność Forde’a – zeznawał funkcjonariusz, cytowany przez „Irish Examiner”. – Kazałem jej go opuścić. O 1.55 wróciłem z Forde, który wracał po odwiezieniu klientów do domu. W lokalu nadal było 20 osób spożywających alkohol. Na tym etapie właściciel wyprosił gości. W lokalu nie było już nikogo o 02:00 – mówił sierżant Harte.
Według obrońcy Forde’a, problem tej nocy wynikał z faktu, że jego klient nie mógł być w dwóch miejscach jednocześnie:
– Świadczy on kluczową usługę, zapewniając swoim klientom bezpieczny powrót do domu. Wielu właścicieli pubów nie świadczy takich usług, aby oddać sprawiedliwość Forde’owi, trzeba to zaznaczyć. Nie jest to wymówka, lecz wyjaśnienie – argumentował.
Sędzia stwierdziła, że sierżant miał pełne prawo zażądać, aby goście opuścili lokal, a osoba, która miała zastępować Forde’a, „podjęła niewielki lub żaden wysiłek, aby to zrobić”.
Zauważyła również, że „to bardzo uczynne – sprowadzić klientów do domu”.
Adwokat dodał, że żaden z klientów nie był niegrzeczny wobec sierżanta, gdy ten kazał im opuścić lokal, a sierżant Harte przyznał mu rację.
Sędzia ostatecznie nałożyła grzywnę w wysokości 200 euro na właściciela pubu i powiedziała: – Zdaję sobie sprawę ze znaczenia pubu w wiejskiej części Irlandii. Sytuacja byłaby o wiele gorsza, gdyby pozwolił osobie po spożyciu alkoholu wsiąść do samochodu i jechać do domu.
RK
FOTO: Cork Courthouse, Wikipedia, domena publiczna, CC BY-SA 4.0
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.