Redukcje etatów w Gardzie przyczyniają się do wzrostu poziomu przestępczości w Irlandii – alarmuje Irish Independent. Informacja, że największy wzrost liczby dokonanych przestępstw zanotowano w stolicy Zielonej Wyspy, nie powinna być zbytnim zaskoczeniem. Tymczasem funkcjonariusze ostrzegają, że mogą zaprotestować.
Wzrostem przestępczości najbardziej dotknięte zostało południe Dublina – w ciągu ostatnich 5 lat wzrosła ona aż o prawie 30 proc., przy jednoczesnym zmniejszeniu personelu Gardy o 18 proc. (ok. 150 funkcjonariuszy). Również Dublin Wschodni odczuwa coraz bardziej wzrost przestępczości, przy redukcji etatów Gardzistów o 19 proc.
Jak podaje Central Statistics Office (CSO), od 2010 w dzielnicach tych z roku na rok rośnie liczba przestępstw takie jak morderstwa, gwałty, napady czy włamania. W skali całego Dublina największa redukcja etatów dotknęła centrum – w ciągu ostatnich 5 lat zwolniono tam aż 22 proc. funkcjonariuszy.
Doniesienia te już zdążyła skomentować irlandzka opozycja. Niall Collins z Fianna Fáil skrytykował redukcje etatów dokonane przez rząd, nazywając je „strategią cięcia i wypalania” zasobów Gardy.
– Ludzie, którzy mieszkają i pracują w Dublinie na własne oczy widzą wzrost zjawisk takie włamania, drobne przestępstwa, zachowania aspołeczne oraz przestępstwa narkotykowe – zaznaczył, cytowany przez Irish Independent. – Nie mam absolutnie żadnych wątpliwości co do tego, że jest to bezpośredni skutek redukcji etatów funkcjonariuszy Gardy.
W skali całej Irlandii największe zwolnienia zanotowały hrabstwa Cavan i Monaghan – poziom zwolnień wśród Gardzistów wyniósł w nich po 22 proc. w ciągu ostatnich 5 lat. Spore redukcje dotknęły również hrabstwa Laois i Offaly. Najlepiej wypadł natomiast północny Cork – zwolniono tam jedynie 2 proc. funkcjonariuszy.
Polityka kadrowa i płace zdecydowanie nie podobają się zarówno samym Gardzistom, jak i niektórym politykom. Jak donosi Irish Examiner, wielu irlandzkich polityków naciska na parlament, by umożliwił on podjęcie strajku funkcjonariuszom.
Pensje wielu z nich są bowiem tak niskie, że muszą oni korzystać z zasiłków, by przeżyć „do pierwszego”. Niektórzy z nich zarabiają jedynie 23 tys. euro rocznie.
Wielu irlandzkich posłów jest przeciwnych pomysłowi umożliwienia Gardzistom strajków, gdyż, jak podkreślają, wiązałoby się to ze znaczącym ryzykiem zmniejszenia poziomu bezpieczeństwa. Zwolennicy takiego pomysłu zaznaczają z kolei, że nieumożliwianie funkcjonariuszom strajku jest zamachem na ich konstytucyjne prawa.
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.