Wielki posąg usunięty bez śladów z terenu kościoła w hrabstwie Wicklow
Z groty znajdującej się szczycie stromego wzgórza, z terenu kościoła rzymskokatolickiego Saint Mochonog w Kilmacanogue w hrabstwie Wicklow zniknęła bez śladu stuletnia figura przedstawiającą Matkę Boską z Lourdes. Mieszkańcy wioski, liczącej nieco ponad 1000 mieszkańców, są zszokowani i mocno tym faktem poruszeni.
Tajemnicze zdarzenie miało miejsce ok. 6 lutego, kiedy przypadał dzień św. Brygidy, dzień ustawowo wolny od pracy. Jak informuje serwis gript.ie, sprawcy nie pozostawili żadnych śladów. Nie wiadomo, w jaki sposób usunęli ważący ok. 100 kilogramów duży, 150-centymetrowy posąg Maryi. Znajdujący się w pobliżu posąg św. Bernadety, klęczącej w grocie w adoracji Matki Boskiej, pozostał nietknięty.
Wygląda na to, że posąg nie doznał znaczących uszkodzeń podczas jego kradzieży, ponieważ w pobliżu nie znaleziono żadnych jego fragmentów.
Garda została zaalarmowana o incydencie zaraz po tym, gdy ksiądz Hiacynt Nwakuna z tamtejszej parafii zapytał, czy ktoś zorganizował usunięcie posągu w celu jego konserwacji lub renowacji. Powiedziano mu jednak, że nic takiego nie miało miejsca.
Oprócz piętrzących się pytań, kto to zrobił i dlaczego, inną zagadką jest to, w jaki sposób ciężki i duży posąg został przeniesiony z cokołu ze szczytu stromego wzgórza i sprawca lub sprawcy nie pozostawili żadnych śladów ani własnych, ani tych świadczących o tym, by do usunięcia figury użyto jakiegoś ciężkiego sprzętu.
Wierni i mieszkańcy mają jednak wiele teorii dotyczących losów monumentu. Wśród potencjalnych sprawców wymieniają kogoś, kto był bardzo zakochany w posągu i chciał go wziąć dla siebie, albo kogoś, kto go nie lubił lub miał pretensje do Kościoła katolickiego, i postanowił zaprotestować, usuwając pomnik, który miał symboliczne znaczenie dla lokalnej społeczności.
To czy był to spontaniczny akt wandalizmu, czy dobrze zaplanowana kradzież, która wymagała wcześniejszego zaplanowania i posiadania pewnych umiejętności sprawców, sprawdza Gardaí w swoim dochodzeniu.
Anna Domańska
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.