Drzewem łączącym w sobie różne światy, występującym w wielu religiach, jest figowiec. Jego motyw jest szczególnie podtrzymywany w kulturze celtyckiej. Pradawni Celtowie, celebrujący rytuały związane z naturą, zmianą pór roku i mistyką, również uważali je za magiczne drzewo.
Od zawsze uważano, że figowiec obdarzony jest mocą udzielania nieśmiertelności ludziom, którzy się o niego ocierają, dotykają, bądź nawet z nim rozmawiają. Członkowie niektórych plemion celtyckich tańczyli przed figowcami z zawiązanymi czarnymi chustami na oczach. Zwyczaj ten w szczególności podkreślał, że ludzie oddają się w ten sposób wszechwiedzy i potędze tego drzewa.
Korzenie figowca sięgają głęboko do podziemnego świata. Zatem modlący się przy nim Druidzi uznawali, że swoją modlitwą również dotykają zaświatów, z których czerpią wiedzę i moc. Długość każdego liścia liczyła siedem sążni, zaś jego owoców – dziewięć sążni. Podobno pień tego drzewa stanowił siedzibę ludzkich dusz oraz niektórych bóstw. Zatem gdy Celtowie urządzali sobie tańce przed figowcem, oprócz drzewa czczono także bóstwa, które w nim mieszkały.
Motyw „drzewa życia” był obficie wykorzystywany w celtyckim rękodzielnictwie. Ozdoby dla kobiet często przedstawiały gałęzie lub całe drzewka figowe. Mężczyźni uważali, że to właśnie kobiety potrzebują w szczególności magicznego wsparcia, jakie może zapewnić im właśnie figowiec.
Motywy drzewa figowego obecne na kobiecych ozdobach często były uzupełniane dwoma ptakami, najczęściej były to gołębie. Ptaki te, jako niosące pokój i pojednanie z innymi ludźmi i pozostające w harmonii ze wspomnianym drzewem figowym, w szczególny sposób chroniły kobiety przed wszelkimi zawirowaniami losu.
Ewa Michałowska-Walkiewicz
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.