Fast foody a zdrowie

Dzisiaj przybliżę Wam w kilku zdaniach, jaką krzywdę robimy dziecku zabierając go dowolnego lokalu serwującego fast-fooda.

Kiedy doprowadzamy do zaburzeń hormonalnych i metabolicznych u swojego dziecka, zwłaszcza w okresie dojrzewania, to robimy mu tak naprawdę krzywdę na całe życie. Dzieci i nastolatki, które co najmniej trzy razy w tygodniu spożywają żywność typu fast-food są narażone na otyłość, ciężką astmę, atopowe zapalenie skóry, katar alergiczny, choroby serca i układu krążenia, choroby o podłożu nowotworowym, cukrzycę, zły cholesterol i złe wyniki krwi, powstawanie stanów zapalnych, choroby wątroby, nerek, trzustki, nadmiar wolnych rodników i wiele, wiele więcej!

Fast-food w diecie dziecka to kontrowersyjny i trudny temat. Wszyscy wiemy, jak bardzo są szkodliwe, ale wszyscy dajemy je dzieciom. To po prostu wygodna opcja, gdy nie było czasu zrobić obiadu, ale za twoim lenistwem idą w przyszłości ogromne problemy zdrowotne twojego dziecka!

Narażasz je na to, że:
• przez cały okres młodzieńczy oraz dorosłe życie będzie miało trudniej o utrzymanie prawidłowej wagi;
• będzie miało problem z utrzymaniem hormonów w stanie homesostazy;
• zaczną się problemy w proporcjach między estrogenem a progesteronem u kobiet;
• problemy z prawidłowo-wysokim testosteronem u mężczyzn;
• do końca życia będzie musiało bardziej uważać na to co je niż jego rówieśnicy, którzy odżywiali się normlanie, będzie mu trudniej walczyć o zdrowie i dobrą sylwetkę;
• możliwe jest wystąpienie u niego szeregu chorób, w tym śmiertelnych.

Fast-food to nie zbrodnia, jeśli odbiegasz od normy normalnego posiłku w domu raz czy dwa razy w miesiącu, jeżeli codziennie zapewniasz dziecku dobrej jakości produkty i są one dobrze zbilansowane, to zjedzony czasem fast-food krzywdy mu nie zrobi. Kluczowym określeniem jest tutaj raz na jakiś czas. Jednak, kiedy dajesz dziecku każdego dnia hamburgera, frytki, pizzę, kebaba, czy mrożone nugetsy z kurczaka – to jest to sytuacja, gdzie zdrowie malucha jest mocno zagrożone.

Toksyczne substancje w fast-foodach:
• mrożone burgery, nuggetsy, ziemniaczki w panierce zawierają PFAS, są to chemikalia na bazie fluoru, które wywołują m.in. nowotwory, problemy z płodnością, niską wagą urodzeniową i osłabionym układem odpornościowym;
• TBHQ lub tert-butylohydrochinon – środek konserwujący żywność, występujący m.in. w chipsach, mrożonych nuggetsach, pizzy, powoduje problemy w jelitach, niszczy mikrobion jelit;
• dodatek spulchniający do mąki, poprawiający dodatkowo teksturę produktu, bułeczek, placków, pizzy, itp. szeroko stosowany środek do żywności bromian potasu wywołuje raka
• stabilizatory i regulatory kwasowości, fosforany występujące w wędlinach, serach, serach topionych a nawet dżemach, niszczą nerki, układ kostny, przyczyniają się do problemów serca i układu krążenia;
• Ftalany to powszechnie stosowane w przemyśle chemicznym sole i estry kwasu ftalowego, zazwyczaj do produkcji tacek i pojemników, w których sprzedawana, przechowywana i transportowana jest żywność typu fast-food. Może to prowadzić do przewlekłych chorób w tym nowotworów, niepłodności, problemów hormonalnych;
• Glikol propylenowy – serwowany przez sieci restauracji z fast-foodem, kumuluje się w organizmie uszkadzając wątrobę, nerki, trzustkę;
• stabilizator i konserwant tłuszczy to galusan propylu, rakotwórczy, powoduje bardzo szybki wzrost komórek nowotworowych;
• BHT stosowany do zachowania świeżości produktów przetworzonych, m.in. sosów, dressingów, majonezów, deserów, półproduktów ziemniaczanych – ma potencjalny wpływ rozwój raka;
• do tego dochodzą wszelkiego rodzaju barwniki, aromat, emulgatory i wiele, wiele więcej.

Praktycznie wszystkie chemiczne składniki w żywności z czasem wywołują raka, czy tak niesamowicie rozpowszechnione fast-foody oraz żywność wysoko przetworzona ma wpływ na nową pandemię o nazwie Turbo Rak? Zapewne to nie jedyny punkt, ale może warto zastanowić się i nie poddawać się lenistwu nie gotowania w domu? Jeśli chcemy być zdrowi, jedzmy domowe i nieprzetworzone posiłki.

Maciej Jaworski FAT OUT

Autor mieszka od 19-lat w Irlandii (Co. Cork) w wolnym czasie uwielbia czytac ksiazki, gotowac oraz spacerowac z psem – Staffikiem. Posiada wieloletnie doswiadczenie udokumentowane certyfikatami z dziedziny dietetyki, kulturystyki, powerliftingu. Pomaga ludziom w powrocie do zdrowia po kontuzjach, pomaga w chorobach metabolicznych i problemach hormonalnych oraz wspólpracuje z osobami z nadwaga. Obecny Mistrz Swiata, Mistrz Irlandii oraz Vice-mistrz Polski w Bench Press.