UNODC: mafia narkotykowa z Zielonej Wyspy silna jak nigdy dotąd
Irlandzkie gangi narkotykowe zdobywają coraz mocniejszą pozycję w międzynarodowym półświatku. Przodują szczególności w handlu kokainą – stała się ona naprawdę intratnym biznesem dla gangsterów z Zielonej Wyspy. Najnowszy raport UNODC nie ma dobrych wieści dla instytucji walczących z narkobiznesem.
Szmaragdowa Wyspa mierzy się z narkotykowymi problemami nie od dziś. Zażywanie i handlowanie nielegalnymi substancjami od dziesięcioleci spędzają sen z powiek służbom i praworządnym obywatelom. Nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie problem ten miałby wygasnąć.
Wręcz przeciwnie – siła irlandzkiego narkotykowego podziemia rośnie praktycznie z roku na rok. Jedyne co się zmienia, to trendy. O ile przez wiele lat do najczęściej stosowanych używek należała heroina, w ostatnim czasie ustępuje ona pola kokainie, która stała się ulubionym narkotykiem „ekstremalnych” imprezowiczów.
Każda osoba szukająca mocnych wrażeń związanych z wciąganiem białego proszku powinna zdawać sobie sprawę, że płacąc za porcję „koki” napycha kieszeń irlandzkiemu półświatkowi. Którego pozycja staje się coraz silniejsza, także na międzynarodowym rynku narkotykowym. Dobitnie pokazuje to najnowszy raport UNODC przytoczony przez „Independent.ie”.
Okazuje się, że pod względem konsumpcji kokainy jesteśmy piątym krajem w Europie. Co więcej, wszystko wskazuje na to, że zarówno w Irlandii, jak i na reszcie kontynentu konsumpcja tego narkotyku w najbliższym czasie odczuwalnie wzrośnie.
Głównym wskaźnikiem uwidaczniającym wzrost konsumpcji kokainy jest rosnąca ilość skonfiskowanych narkotyków. Ubiegły rok upłynął w Irlandii pod znakiem konfiskowania narkotyków o dużej wartości, jeszcze większej niż w ciągu ubiegłych lat. Należy przy tym pamiętać, że nielegalne substancje wykryte przez celników to tylko czubek narkotykowej góry lodowej.
Szczególnie problematyczny okazuje się rosnący poziom gangsterskiej kooperacji na poziomie zarówno lokalnym, jak i globalnym. O ile wcześniej pierwsze skrzypce grali handlarze z Ameryki Południowej, europejskie gangi zaczynają mieć coraz większe znaczenie. W tym temacie szczególnie liczą się gangi narkotykowe z Irlandii, Serbii oraz… Polski. W przypadku Zielonej Wyspy pierwsze skrzypce gra gang Kinahanów.
Należy przy tym pamiętać, że głównym motorem napędowym narkotykowych bossów są ludzie zaopatrujący się w narkotyki. Jeżeli więc chcesz ostro poimprezować i wesprzeć się nielegalną substancją, pamiętaj, że przyczyniasz się do wzrostu przestępczości. Który znacznie wykracza poza narkotykowy półświatek.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.