To był kolejny dobry rok dla irlandzkiej żywności wysyłanej na rynek międzynarodowy. Choć poziom jej eksportu spadł o kilka procent, niektóre produkty odniosły spektakularne sukcesy. Szczególnie dobrze powodzi się nabiałowi, któremu udało się wejść na kilka nowych rynków.
Eksport żywności jest ważną gałęzią irlandzkiej gospodarki. Na Zielonej Wyspie powstaje wiele produktów, które świetnie sprzedają się za jej granicami. Któż nie skusiłby się na irlandzkie masło czy choćby szklaneczkę whisky?
Bord Bia właśnie opublikowało raport dotyczący wysyłania żywności poza granice Irlandii. Na pierwszy rzut oka szału nie ma. Co więcej, statystycznie jest gorzej – w ubiegłym roku eksport zmalał o 4 procent. Jest jednak kilka produktów, które okazały się prawdziwym hitem.
Bez wątpienia największym ubiegłorocznym wygranym jest masło. Względem 2017 roku poziom jego eksportu wzrósł aż o 22 procent. Tym samym wartość irlandzkiego masła sprzedawanego za granicę przekroczyła miliard euro.
Podobnie dobrze wiedzie się irlandzkiemu serowi. W ubiegłym roku udało mu się zawojować nowe rynki. Szczególnie duży sukces odniósł na w Ameryce Północnej i Azji. W przypadku rynku amerykańskiego eksport wzrósł aż o 35 procent.
Ogólna wartość eksportu irlandzkiej żywności w ubiegłym roku wyniosła 12,11 mld euro. Przy czym w ciągu ostatnich ośmiu lat wzrosła ona aż o 64 procent. Konkludując, Zielona Wyspa niemalże z roku na rok coraz bardziej liczy się jako międzynarodowy eksporter żywności.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.