Nasza Gazeta w Irlandii Dym i jego znaczenie - Portal Polonii w IrlandiiPortal Polonii w Irlandii

Dym i jego znaczenie

Celtyckie dymy

Celtowie od zawsze uważali, że dym spalanego ogniska jest pewną formą zanoszenia bogom modlitw dziękczynnych i przebłagalnych. Ponieważ unosi się w górę, Celtowie sądzili, że musi trafić przed trony ich najwyższych bóstw.

Święte ognie

Od pewnego momentu, celtyccy kapłani, czyli Druidzi, nazywali ognie świętymi, ponieważ najczęściej palili je dla uczczenia bogów. Dym zaś postrzegali jako rodzaj „wrót do niebios”. Niekiedy spalali w ogniu wonną żywicę sądząc, że woń wraz z modlitwami będzie lepiej przyjęta przez bogów. Druidzi znali się na aromatach, jakie wydzielały różne krzewy i drzewa. Bardzo często do palącego się ognia dorzucali gałęzi z tych pachnących roślin, aby niezwykła woń podziałała należycie na wolę ich bogów.

Tak jak Pytia

Jak wiemy z opracowań historycznych dotyczących Grecji, wieszczące Pytie siedziały na trójnogu, pod którym paliły się małe ognie, a oszałamiający je dym sprawiał, że wydawało się, iż wygłaszają proroctwa. Podobnie też ludy celtyckie chcąc dotrzeć jak najszybciej i jak najbardziej skutecznie do boga, palili dla niego ognie, by ich dym unosił ze sobą ich modlitwy i błagania. Dym powodował też u Celtów różne wizje, które odbierano jako prorocze.

Docierali wraz z dymem

Ponieważ Celtowie nie wiedzieli dokładnie, w której części nieba przebywa konkretny bóg, wierzyli, że z docierającym wszędzie dymem ich modlitwy dotrą tam, gdzie trzeba. Palono zatem ognie przez cały rok, aby uzyskać dym potrzebny do utrzymania relacji z bogami. Jednakże, gdy było zimno i nie można było rozpalić ognisk na dworze, spalano w sieniach każdego domu tak zwane trocie, czyli po prostu kadzidła.

Zapach był przyjemny

Zasadniczo jak wiemy, zapach każdego kadzidła jest bardzo przyjemny. Druidzi nawet uważali, że właśnie dym kadzidlany dociera szybciej do niebios. Wierzono czasem jednak, gdy na przykład kadzidło nie chciało się odpalić, że bóg celtycki nie jest w humorze i „dymienie mu” wprawi go w jeszcze gorszy nastrój. Gdy zaś paliły się trociczki na przykład cytrusowe, a rozchodził się dym o innej woni, wówczas sądzono, że bóg ma ochotę na żarty i modlitwy z unoszącym się dymem będą miały zmieniony sens.

Okadzano domy

Natomiast gdy koś umierał, nad zwłokami takiej osoby również dymiono kadzidłami, aby dusza zatraciła orientację jak trafić do domu, w którym zmarła. Dzięki temu nie mogła powrócić i nawiedzać żyjących. Okadzano też domy celtyckie po nieznajomym wędrowcu, którego goszczono. Dzięki temu, jeśli był złym człowiekiem, jego zło odchodziło wraz z nim na zawsze.

Ewa Michałowska- Walkiewicz


Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.