Dublińskiego kryzysu mieszkaniowego ciąg dalszy. Portal „Daft.ie” dzieli się z nami kolejną niezbyt przyjemną wiadomością. Jak się okazuje, aż ponad połowa nieruchomości na wynajem przeznaczona jest dla turystów – osoby zainteresowane wynajmem długoterminowym nie mają do nich żadnego dostępu.
Jeśli ktoś posiada mieszkanie na wynajem, normalnym jest to, że będzie próbował wynająć je z jak największym zyskiem. Problem zaczyna się wtedy, kiedy korzyści finansowe będzie próbował uzyskać za wszelką cenę. Wliczając w to kłopoty sprawione potencjalnym najemcom.
Największy kult mieszkaniowego wyzysku panuje w stolicy Zielonej Wyspy. Spora część tutejszych landlordów za wynajęcie czterech kątów żąda niebotycznych sum. Jak się okazuje, wysokie czynsze to tylko jeden z aspektów nieuczciwych praktyk właścicieli nieruchomości.
Innym jest nagminne przeznaczanie domów i mieszkań pod wynajem dla turystów. Zgodnie z informacjami udostępnionymi przez „Daft.ie”, nieco ponad połowa dublińskich domów i mieszkań z list wynajmu przeznaczona jest na wynajem krótkoterminowy. Czyli dla osób, które chcą zatrzymać się w Dublinie na kilka dni bądź tygodni.
W połowie maja na stronie internetowej serwisu można było znaleźć tylko nieco ponad 1,2 tys. domów i mieszkań pod wynajem na dłuższy okres. Z kolei 1,4 tys. z nich można wynająć tylko na krótki termin. Liczba krótkoterminowych najmów przewyższa więc mieszkania przeznaczone pod standardowy wynajem.
Zgodnie z doniesieniami „The Journal.ie” irlandzkie Ministerstwo Mieszkalnictwa szykuje przepisy, które miałyby ograniczyć nadużywanie wynajmów krótkoterminowych. Znając jednak landlordów spokojnie znajdą sposób, by całkowicie legalnie je obejść.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.