Drugi lockdown z jeszcze większą siłą uderzył w rynek zatrudnienia na Zielonej Wyspie. W październiku aż jedna na pięć osób pozostawała bez pracy. Mimo że statystyki uwzględniają „zasiłek pandemiczny”, obecna sytuacja na irlandzkim rynku pracy jest naprawdę nieciekawa.
Wraz z nadejściem pandemii koronawirusa wiele przedsiębiorstw musiało skapitulować bądź tymczasowo zawiesić działalność. Tym samym mogliśmy zaobserwować bezprecedensowy wzrost bezrobocia – praktycznie z miesiąca na miesiąc wzrosło ono do kilkunastu procent.
W związku z wprowadzeniem specjalnego zasiłku dla osób, które straciły pracę bądź musiały udać się na tymczasowy urlop w związku z pandemią, wprowadzono dwie skale w mierzeniu stopy bezrobocia – pierwsza uwzględniała osoby pobierające „zasiłek pandemiczny”, druga zaś nie brała jego beneficjentów pod uwagę.
Dane udostępniane przez Central Statistics Office mogą przyprawić o dreszcze. Przy braniu pod uwagę wspomnianego zasiłku, w marcu poziom bezrobocia podskoczył do niewidzianego wcześniej poziomu 16,5 procenta. Szczyt nastąpił w kwietniu, kiedy bez pracy pozostawało aż 28,2 proc. mieszkańców Zielonej Wyspy. Wraz ze stopniowym otwieraniem rynku pracy w wakacje bezrobocie zaczęło maleć – we wrześniu jego poziom wynosił 14,7 procenta.
W przypadku „tradycyjnego” ujęcia poziomu bezrobocia, w marcu wzrósł on z 4,8 proc. do 5,2 procenta. W maju osiągnął z kolei poziom 5,8 proc., by w lipcu zacząć powoli spadać. Również i w tym wypadku wskaźniki pozwalały mieć nadzieję, że sytuacja stabilizuje – we wrześniu odsetek „tradycyjnie” bezrobotnych wyniósł 5,4 procenta.
Jak się okazało, wspomniane wrześniowe spadki były swojego rodzaju ciszą przed burzą. Wraz z wprowadzeniem drugiego lockdownu w październiku wskaźniki drastycznie poszybowały w górę. Jak podaje CSO, wliczając beneficjentów Pandemic Unemployment Payment bez pracy pozostawało aż 20,2 proc. populacji Irlandii. Oznacza to, że bez pracy bądź na przymusowym zwolnieniu pozostawał przeszło co piąty mieszkaniec Zielonej Wyspy.
W przypadku „niepandemicznego” progu bezrobocia sytuacja również zrobiła się nieciekawa – w październiku bez pracy pozostawało 6,9 proc. mieszkańców Zielonej Wyspy. Co więcej, wiele wskazuje na to, że do końca roku tendencja wzrostowa będzie się utrzymywała. Należy mieć nadzieję, że drugi lockdown pozwoli na ugaszenie pandemii, przez co irlandzka gospodarka będzie mogła szybciej odbić się od dna.
Przemysław Zgudka
Zdjęcie: Freepik
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.