Niepłacenie mandatów jest prawdziwą plagą na Zielonej Wyspie. Irlandczycy wymigują się jak mogą, wielu z nich trafia za to do więzienia. Chcąc ukrócić kombinowanie rząd postanowił wprowadzić rozwiązania umożliwiające ściąganie należności z wypłat i zasiłków.
Ze statystyk przytoczonych przez „The Journal.ie” wynika, że aż ponad połowa Irlandczyków trafiła za kratki za niepłacenie mandatów. Choć w wielu przypadkach odsiadka trwa co najwyżej kilka dni, nie jest ona najprzyjemniejszym doświadczeniem.
Co ciekawe do więzienia trafiają także politycy. Jak choćby poseł Mick Wallace, który został zapuszkowany w Limerick za niezapłacenie grzywny sądowej. Polityk jednak nie zdążył przywyknąć do „więziennego życia” – po dwóch godzinach wyszedł na wolność.
Frances Fitzgerald powiedziała „dość”. I wprowadza zmiany w prawie mające ułatwić egzekwowanie tego typu należności. Już od stycznia sądy będą mogły ściągać pieniądze z kont dłużników na poczet mandatów. Kary będą ściągane z pensji bądź zasiłków.
Minister sprawiedliwości podkreśla, że jeżeli dłużnicy dalej będą migali się od płacenia, nałożą na nich dotkliwe kary finansowe. Po których odechce im się kombinowania. Poza zmianą prawa konieczna była także implementacja nowych rozwiązań informatycznych.
– Wszyscy mamy obowiązek przestrzegania prawa – powiedziała Fitzgerald. Ciekawe, czy byłaby taka surowa będąc w butach przeciętnego, szarego Irlandczyka…
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.