Parlament irlandzki zamierza ulżyć kierowcom. Zabronione ma być blokowanie kół przy szpitalach. Kary uniknie też ten kierowca, który wróci do pojazdu w czasie zakładania blokady.
Blokady kół są zmorą kierowców od 1998 roku. Wtedy to podpisano w Dublinie kontrakt z firmą Control Plus. W 2004 roku obowiązki te przejęła firma Dublin Street Parking Services (DSPS). I choć interes nie jest dla urzędu miejskiego w Dublinie intratny, bo rocznie musi dopłacać około 8 milionów euro, wliczając VAT, to jest on prawdziwą zmorą kierowców. W miastach brak jest miejsc do parkowania, a miejsca postojowe są horrendalnie drogie. Stąd kierowcy często parkują nie płacąc opłat. Jeśli mają pecha, to za chwilę nieuwagi muszą zapłacić 80 euro. Tyle wynosi opłata za zdjęcie blokady z koła. W tym tygodniu parlamentarzyści zamierzają ulżyć trochę kierowców. Mają przyjąć nowe prawo, które pozwoli uniknąć zmotoryzowanym opłat, jeśli wrócą do samochodu, a blokada nie będzie jeszcze założona. Posłowie chcą także, aby kar nie płacili pacjenci szpitali, którzy zaparkowali w pobliżu. Zabroni się także pobierać prywatnym firmom pobierania opłat wyższych niż 80 euro.
– To ma być kara za złe parkowanie, ale niektóre firmy stosują ją nadmiernie. Musimy to ograniczyć – powiedział poseł Ciaran Lynch.
Niestety firmy zakładające blokady żądają od polityków, aby podwyższyli stawki za odblokowanie samochodu z 80 do 150 euro. Dopiero wtedy ten interes ma zacząć przynosić dochody.
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.