Nasza Gazeta w Irlandii Długi będą spłacały jeszcze nasze dzieci i wnuki… - Portal Polonii w IrlandiiPortal Polonii w Irlandii

Długi będą spłacały jeszcze nasze dzieci i wnuki…

Premier Irlandii Enda Kenny zapewnia, że 25 godzin rozmów na szczycie przyniosło efekt. Ustalono podział 960 miliardów euro na następnych 7 lat. A przy okazji udało się załatwić przedłużenie spłaty 28 miliardów euro długów Banku Anglo Irish. Spłacać go będą jeszcze nasze dzieci i wnuki.

SAMSUNG DIGITAL CAMERA

Rozmowy na szczycie nie były łatwe. Przywódcy państw Unii kłócili się o każdy milion. W końcu budżet dla Unii trzeba było zmniejszyć o 12 miliardów, a żadne z państw nie chciało być poszkodowane. Irlandia miała o tyle gorzej, bo na początku roku przejęła przewodnictwo w całej UE. I kiedy premierzy i ministrowie finansów kłócili się o podział środków na budowę dróg, rolnictwo i rozwój, to Irlandczycy prowadzili własną grę, która miała znacząco odciążyć budżet państwa. A chodziło o 28 miliardów euro, które Irlandia musi spłacać, po znacjonalizowaniu banku Anglo Irish. Tyle kosztowało przejęcie przez państwo banku, który fatalnie zarządzany popadł w ogromne kłopoty finansowe w czasie kryzysu. Nie od dziś wiadomo, że dokonywano w nim przekrętów finansowych, a prokuratorzy wciąż zbierają dowody, które pozwolą postawić prezesów przed sądem. Niestety, gdy problemy wyszły na wierzch, państwo postanowiło znacjonalizować bank, co oznaczało, że to podatnicy spłacą wszystkie długi. Te były ogromne, żeby ratować te instytucję potrzeba było aż 28 miliardów euro. Oczywiście pieniądze te pożyczono. W umowie zapisano, że cała suma powinna zostać spłacona za 10 lat. Rząd Endy Kennego od początku starał się zmienić te zapisy, tak aby ulżyć podatnikom. W końcu udało się. Okres spłaty rozciągnięto do 40 lat. Ostatnie euro spłacimy dopiero w 2053 roku. Co oznacza, że długi prezesów Anglo Irish będą spłacały jeszcze nasze dzieci i wnuki… Ale na krótką metę przyniesie to znaczne oszczędności w budżecie państwa.
Minister Finansów, Michael Noonan zapewnia, że podatnicy powinni być zadowoleni, bo w ciągu następnych dwóch lat będzie można oszczędzić aż miliard euro.
– Odczują to wszystkie rodziny w kraju. Nie będziemy zmuszeni podnosić podatków i ciąć wydatków – mówił.
– To historyczny krok na drodze do ożywienia gospodarczego – wtórował mu premier Kenny.
Oczywiście, nie oznacza to, że Unia magicznie podarowała taką sumę. Ale w ciągu 40 lat łatwiej będzie można zaplanować spłatę tej ogromnej sumy.


Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.