Nasza Gazeta w Irlandii Darmowy lifting twarzy i podnoszenie brwi… To możliwe tylko w Irlandii - Portal Polonii w IrlandiiPortal Polonii w Irlandii

Darmowy lifting twarzy i podnoszenie brwi… To możliwe tylko w Irlandii

Większość szpitali już w czerwcu wykorzystała budżet, który miał być na cały rok. Część pacjentów czeka w kolejkach na wizytę u specjalisty nawet i 4 lata, bo nie ma wolnych miejsc i pieniędzy. I w sumie nie ma się czemu dziwić, bo miliony przeznaczane są na… operacje plastyczne. Podnoszenie brwi, korekcję nosa, powiększanie piersi…

zmarcgy

W tym roku wydatki na służbę zdrowia przekroczą zakładany limit o 500 milionów euro. Już teraz większości szpitali skończyły się pieniądze, które miały starczyć do końca roku. Na izbach przyjęć czeka się na przyjęcie przez lekarza nawet kilkanaście godzin, a w kolejce do specjalisty można poczekać i 4 lata. Bo jest kryzys i brakuje pieniędzy w budżecie. Słowem jest źle. Tymczasem Irish Examiner dotarł do danych, które pokazują, że HSE, organizacja zarządzająca służbą zdrowia znajduje pieniądze na… darmowe operacje plastyczne.
W ciągu ostatnich pięciu lat, czyli od roku 2009, w którym to tak naprawdę rozpoczął się kryzys, HSE zrefundowała 150 liftingów twarzy i operacji podniesienia brwi na łączną kwotę 530 177 tys. euro. Zaś 1,7 mln euro kosztowało 618 zabiegów korekcji nosa…
Żeby była jasność, lifting twarzy to zabieg polegający na usuwaniu zmarszczek i naciąganiu skóry, tak by stała się bardziej gładka. Najczęściej wykonują je kobiety, które wchodzą w okres przekwitania i wciąż chcą wyglądać jak nastolatki. Nie ma mowy, żeby był on zabiegiem ratującym życie. Podobnie jak podnoszenie brwi, kiedy to głównie usuwa się zmarszczki z czoła. Oba zabiegi często wykonuje się w połączeniu z korektami wyglądu oczu lub ust. To operacje plastyczne, które mają na celu tylko poprawienie wyglądu i najczęściej wykonują je ludzie zamożni, którzy chcą poprawić swój wygląd. Np. gwiazdy Hollywoodu.
Zaś z danych HSE wynika, że od 2009 powieki i wargi poprawiło sobie ponad 200 pacjentów – łączny koszt refundacji tych zabiegów przekroczył 360 tys. euro.
Oczywiście przedstawiciele HSE zapewniają, że z danych które posiadają, nie są w stanie jednoznacznie powiedzieć, czy zabiegi chirurgii plastycznej wykonywane były w celach leczniczych czy kosmetycznych. Nie byli nawet w stanie odpowiedzieć, czy były one w całości refundowane w ramach kart medycznych, które otrzymują najbiedniejsi pacjenci…
– Pracowałem z koleżanką, która zrobiła sobie zabieg powiększenia piersi. Twierdziła, że miała depresję z powodu zbyt małego biustu, więc jej zrefundowali – opowiada Mariusz Adamus z Dublina.
Oczywiście depresja to poważna choroba, ale czy na pewno wywołują je zmarszczki na twarzy, krzywy nos lub małe piersi? I czy na pewno takie zabiegi powinny być opłacane z naszych podatków? Wydawałoby się, że odpowiedź jest oczywista…


Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.