Nasza Gazeta w Irlandii Czy zlikwidować Senat? Irlandczycy podejmą decyzję już 4 października - Portal Polonii w IrlandiiPortal Polonii w Irlandii

Czy zlikwidować Senat? Irlandczycy podejmą decyzję już 4 października

Kto by nie chciał zarabiać 60 000 euro rocznie i nie przychodzić do pracy co czwarty dzień? Pytanie retoryczne, ale już 4 października Irlandczycy zdecydują, chcą utrzymywać ze swoich podatków grupę senatorów. Bo właśnie oni przychodzą średnio na co czwarte głosowanie…

senat

Wybór wydaje się prosty. Z kasy państwa na utrzymanie 60 senatorów idzie aż 20 milionów euro każdego roku. Tymczasem kompetencji grupki senatorów są bardzo skromne. Aby zmienić coś w państwie mogą tylko zawetować ustawy przygotowane przez Sejm. W dodatku ciąży na nich grzech, którego społeczeństwo mocno doświadczone kryzysem nie wybacza. Ta dobrze opłacana grupa polityków w ogóle nie przykłada się do swojej i tak niezbyt ciężkiej pracy. Właśnie dziennikarze Irish Independent wyliczyli, że każdy senator średnio odpuszcza co czwarte głosowanie. Po prostu nie przychodzi. Średnio na głosowaniach stawia się 43 senatorów z 58, którzy powinni być na sali (dwójka zrezygnowała z mandatu), czyli obecność wynosi 74 procent.
W dodatku widać różnicę w podejściu do obowiązków członków poszczególnych partii. Najrzadziej przychodzą właśnie Ci, którzy najgłośniej krzyczą, by nie likwidować Senatu. Czyli posłowie opozycyjnej Fianna Fail. Fatalnie dla nich wyglądają statystyki. Okazuje się, że w najmniej licznym gronie pojawiali się na posiedzeniach dotyczących spraw dla obywateli najważniejszych. Czyli reform socjalnych oraz na spotkaniu dotyczącym Personal Insolvency Bill, ustawy, która ma w końcu uregulować sytuację osób, które nie radzą sobie ze spłatami kredytów. Za to w komplecie pojawili się na posiedzeniu, na którym głosowano… czy likwidować senat… Oczywiście starali się przekonać, że bez Izby Wyższej Parlamentu przyszłość Irlandii rysuje się w czarnych barwach. A to dlatego, że bez senatu powiększy się kontrola Unii Europejskiej nad Zieloną Wyspę… Już 4 października społeczeństwo w referendum zdecyduje, czy potrzebny tu tak drogi urząd.
Senat w liczbach
Seanad Éireann powstał w 1922 roku zaraz po odzyskaniu przez Irlandię niepodległości. Składa się z 60 senatorów, których wybiera się podczas skomplikowanych procedur. 11 wskazuje premier kraju. Sześciu – irlandzkie wyższe uczelnie. 43 zaś wybiera Vocational Panels, w skład którego wchodzą posłowie, senatorowie i przedstawiciele urzędów miejskich największych miast. Bardzo często więc zdarza się, że wybierani są ludzie zasłużeni dla partii. Nie musieli starać się o uznanie narodu w powszechnych wyborach, więc ich stosunek do obowiązków jest dość luźny. – Jak zgodziłam się być senatorem, to nikomu nie powiedziałem, że to będzie praca na pełen etat – ujmująco przyznał jeden z nich, profesor John Crown pytany o powody nieobecności.

 


Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.