Coraz więcej wezwań pomocy na autostradach. Powód? Drogie paliwo

Kryzys odczuły doskonale służby drogowe. Coraz częściej muszą interweniować, bo kierowcom… zabrakło paliwa.

Każdego roku służby drogowe otrzymują około 140 000 wezwań o pomoc. Złapana guma bądź problemy z silnikiem jeszcze w 2011 roku były najczęstszymi powodami telefonów. Teraz to się zmieniło. Sprawdzono pierwsze 4 miesiące tego roku i odkryto, że co dziesiąty kierowca prosi o pomoc bo… zabrakło mu paliwa. W porównaniu z poprzednim rokiem liczba wezwań wzrosła aż o 10 procent i większość interwencji służb drogowych spowodowana jest właśnie tym problemem. W dodatku nasilenie następuje w dniach poprzedzających wypłaty. Niestety, mimo iż paliwo nieznacznie potaniało, to jego cena wciąż jest ekstremalnie wysoka. Za litr musimy płacić na większości stacji ponad 1,60 euro.  Okazuje się jednak, że finanse to nie jedyny powód, dla którego kierowcy nie mogą zatankować.
– Jak wyruszam w trasę do Limerick, Galway, Cork czy Waterford to tankuję tyle paliwa, żeby dojechać bezpiecznie na miejsce. Kiedyś chciałem zatankować po drodze. Stację znalazłem w ostatniej chwili, a nie było łatwo. Nie było żadnych drogowskazów. Nic – opowiada Mariusz Makowski z Dublina.
Na autostradach mamy często odcinki 60-70 kilometrowe, na których nie można zatankować, czy napompować koła. Jeszcze kilka lat temu  Automobile Association prowadziło rozmowy z przedstawicielami rządu, aby stacje były co kilkanaście kilometrów. Niestety później nadszedł kryzys i na wywiązanie się z obietnic zabrakło pieniędzy.

Gdzie najczęściej brakuje paliwa?
–    49,25 kilometrowy odcinek obwodnicy Dublina M50. Dziennie przejeżdża tędy 110 000 kierowców. Tu najczęściej w Irlandii wzywamy pomocy drogowej. Liczba telefonów wzrosła o 10,5 procenta
–    90,7 km odcinek z Dublina do Dundalk – M1 jest na drugim miejscu. Liczba wezwań wzrosła aż o 21 procent.
–    185 km z Naas do Limerick jest na trzecim miejscu. 10 procentowy wzrost.
–     61.9 km z Lucan do Mullingar.
–    143km z Dublina do Cork M8