Bezrobocie? Jakie bezrobocie. W całej Irlandii są tysiąca miejsc pracy, na które poszukiwani są pracownicy. I nigdzie nie można ich znaleźć. Problem jest tak duży, że wielkie firmy zastanawiają się, czy nie uciekać z kraju.
Irlandia miała bardzo dobry pomysł na kryzys: niski podatek korporacyjny. Z tego powodu wielkie przedsiębiorstwa właśnie na Zielonej Wyspie zakładały przedstawicielstwa na Europę. Zwłaszcza, że wszyscy mówią tu po angielsku. Właśnie opublikowano raport Accenture, który sporządzono na podstawie badań w 50 wielkich firmach. I wyniki są przygnębiające. Aż dwie trzecie menadżerów przyznaje, że słabo wykwalifikowani pracownicy wpływają negatywnie na rozwój kierowanych przez nich przedsiębiorstw. Niedawno prasę obiegły informacje, że takie firmy jak PayPal, czy Fujitsu mają problemy ze znalezieniem odpowiednio wyszkolonej kadry. Problemy mają też firmy finansowe, farmaceutyczne czy rozwijające technologię.
W ostatnim raporcie przeprowadzonym wśród 100 firm zatrudniających od 50 a 250 pracowników opublikowano przygnębiające badania. Aż 58 procent pracodawców twierdzi, że przez słabo wykwalifikowanych pracowników ma problemy z zamknięciem budżetu. Znowu 71 procent zapewnia, że niewyszkolona kadra przeszkadza się rozwinąć. 43 procent pytanych jest przekonanych, że to rząd odpowiada za słabe wykształcenie irlandzkiego personelu. Kogo najtrudniej jest znaleźć? Według 43 procent szefów to specjaliści z zakresu technologii. 41 procent uważa, że inżynierów, naukowców i matematyków, zaś 33 procent wskazało na biznes. A jakich umiejętności najbardziej brakuje na Zielonej Wyspie? 45 procent wskazało, że przywódczych, 39 procent, że innowacyjności i przedsiębiorczości, zaś 33 procent, że zarządzania ludźmi i pracy zespołowej.
Na razie firmy radzą z tym sobie ściągając specjalistów z innych krajów. Wspomniana Fujitsu zatrudniająca 800 osób większość z nich musiała sprowadzić zza granicy. Tyle, że sąsiednia Wielka Brytania też właśnie zmniejszyła podatek korporacyjny. A tam ze specjalistami problemów nie ma. W dodatku też tam wszyscy mówią po angielsku…
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.