Czy najbogatsi powinni otrzymywać zasiłek na dziecko?
– To absurd – przekonuje Michael O’Leary, właściciel Ryanaira, jeden z najbogatszych ludzi w Irlandii. Otrzymuje on tak jak wszystkie rodziny z dziećmi zasiłek na każde ze swojej czwórki.
W Irlandii aż 600 000 rodzin otrzymuje zasiłek na dzieci, a tych jest około 1,1 miliona. Zasiłek jest dla wszystkich taki sam – 140 euro miesięcznie. Nie ma znaczenia, czy jesteś bezrobotnym czy milionerem. Te zasady były krytykowane już kilka lat temu, gdy obcinano kwotę zasiłku. Podkreślano wówczas, że 140 euro nie ma żadnego znaczenia w budżecie bogatych rodzin, może zaś oszczędzić wielu zmartwień tym najbiedniejszym. Tymczasem w budżecie państwa wieje ogromna dziura. Oszczędności trzeba szukać właśnie w opiece socjalnej, która wysysa aż 40 procent wydatków państwa. Na same zasiłki dla dzieci idzie aż 2 miliardy euro. I co pewien czas pojawiają się pomysły jak tę sumę obciąć. Najpierw minister chciała uderzyć w imigrantów. Zasiłki te miały być tym rodzinom, z których jedna z osób pracuje w Irlandii, a dzieci wychowuje w swojej ojczyźnie. Najwięcej straciliby Polacy, którzy są na Zielonej Wyspie największą mniejszością, ale pomysł ten odrzuciła Unia Europejska twierdząc, że jest niezgodny z prawem. Teraz pojawiły się pogłoski, że minister Joan Burton szykuje projekt, zgodnie z którym najbogatsi straciliby ten zasiłek. I choć sama minister temu zaprzecza, to przyznaje, że jest w prawie furtka, która pozwoliłaby krezusom zrzec się tych pieniędzy, na czym zyskałoby państwo. W tej chwili nie wiadomo nawet ile z rodzin, których zarobki przekraczają 100 000 euro jest na garnuszku opieki. Systemy komputerowe urzędu podatkowego i ministerstwa opieki socjalnej nie są niestety kompatybilne… A rodzin takich jest przynajmniej 115 000. Zaoszczędzono by miliony. Minister zapewnia, że jeśli chcą oni pomóc krajowi, to mogą po prostu napisać list do jej urzędników, z oświadczeniem, że tej pomocy nie potrzebują. Zasiłek przestanie wpływać na ich konta.
I choć wydatki trzeba ciąć, to wydaje się, że w przyszłym roku child benefit nie będzie zmieniony. Jeden z koalicjantów w rządzie, Partia Pracy zapowiada, że nie pozwoli go zmniejszyć. To była jedna z obietnic przed zeszłorocznymi wyborami.
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.