Zwyczajny student grubym portfelem raczej nie grzeszy. Nie od dziś wiadomo, że żak kojarzony jest z kombinowaniem i, nierzadko, ubóstwem. Jak się okazuje, te cechy opisują studentów nie tylko w Polsce. O ile jednak kawały dotyczące studenckiej biedy potrafią być zabawne, wielu irlandzkim studentom wcale nie jest do śmiechu…
Kryzys cen mieszkań pustoszący Irlandię bardzo mocno dał się we znaki studentom. Należą oni do najbardziej dotkniętych drastycznymi podwyżkami. Zbliżający się koniec lata będzie dla niejednego z nich okresem prawdziwej męki. Szukanie pokoju w rozsądnej cenie w Irlandii to nie przelewki.
O tym, że problem ten nie jest wymysłem niezaradnych młodzików, świadczy apel Union Students in Ireland (USI). Przedstawiciele stowarzyszenia alarmują – wielu studentów najzwyczajniej w świecie nie ma gdzie mieszkać. Jak dodają, potwornie wysokie ceny wynajmu są poważną barierą dla ich dalszej edukacji.
Jak donosi najnowszy raport Daft.ie, cena pokoi w niektórych częściach Zielonej Wyspy podskoczyła w drugim kwartale średnio o 10 proc. względem ubiegłego roku. Najbardziej po kieszeni dostaną chcący studiować w Limerick. Tam za pokój zapłacą prawie o 1/4 więcej, czyli średnio 282 euro za miesiąc. A dla studenta taki wydatek jest niemały.
Przez tak wysokie ceny wielu studentów znajduje zakwaterowanie dopiero na ostatnią chwilę. Jeżeli oczywiście mają szczęście. Niespodzianką nie powinien być natomiast fakt, że palmę pierwszeństwa w drożyźnie dzierży Dublin. Za pokój w centrum przyjdzie zapłacić średnio aż 507 euro.
Nawet, jeżeli studentowi uda się znaleźć pokój i jakoś w nim utrzymać, nierzadko żyje na bardzo niskim poziomie. Z ankiety Bank of Ireland wynika, że aż 2/3 żaków żyje za mniej niż 100 euro tygodniowo. Z kolei 44 proc. z nich by w ogóle przeżyć musi pracować przynajmniej na pół etatu.
Przypomnijmy, że, w przeciwieństwie do polskich, wszystkie irlandzkie studia są płatne. Ich koszt wynosi kilka tysięcy euro za semestr. Dlatego też naprawdę niewielu studentów może pozwolić sobie na przysłowiowe studenckie życie.
Imprezy, wyjścia z kolegami, randki czy choćby wizyta w kinie są dla niejednego studenta luksusem. Nic więc dziwnego, że dla wielu z nich studia wiążą się bardziej z wegetowaniem niż korzystaniem z młodości…
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.