Mieszkańcy Zielonej Wyspy nie szanują zdrowej żywności. Warzywa, owoce i różnej maści sałatki traktowane są przez nas dosłownie jak śmieci. Ogromna część tego typu jedzenia ląduje w koszu. I to mimo tego, że jak najbardziej nadaje się do spożycia.
Całkiem niedawno Irlandczycy z dumą chwalili się, że są najbardziej zdrowym krajem Unii Europejskiej. Przynajmniej, jeżeli chodzi o nawyki żywieniowe. Zgodnie z ostatnimi badaniami Eurostatu codzienne spożywanie warzyw i owoców deklaruje aż 84 proc. mieszkańców Irlandii.
Przechwałki te mogą być jednak nieco na wyrost. Jak się bowiem okazuje, zdrowa żywność nie jest przez nas zbytnio szanowana. Warzywa i owoce mają codziennie masowo lądować w irlandzkich śmietnikach.
Warzywno-owocowemu marnotrawstwu postanowiło przyjrzeć się Compass Group Ireland (CGI). Wyniki raportu opublikowanego przez firmę nie świadczą dobrze o mieszkańcach Irlandii. W koszu każdego dnia ląduje aż 25 proc. zdatnych do jedzenia warzyw i owoców. Tytuł najczęściej wyrzucanego warzywa przyznano ziemniakowi. W przypadku owoców najczęściej marnują się jabłka i banany.
Jeszcze gorzej jest w przypadku sałatek – do śmieci trafia aż połowa z nich. Jak się jednak okazuje, w wyrzucaniu jedzenia warzywa i owoce nie mają statusu ekskluzywnego. Z raportu CGI wynika bowiem, że w koszu ląduje 10 proc. (nie)jedzonych przez nas mięs oraz 20 proc. pieczywa. W ciągu roku statystyczny mieszkaniec Zielonej Wyspy wyrzuca aż 80 kilogramów zdatnego do spożycia jedzenia. Marnotrawstwo takie, że aż głowa boli.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.