Trafić do więzienia nie jest zbyt przyjemną rzeczą. Chyba, że mieszkasz w Irlandii. Tamtejsze zakłady karne słyną z całej masy przywilejów, jakie otrzymują więźniowie. Teraz do szerokiego katalogu takowych dołącza automatyczne otrzymanie Medical Card.
Nie od dziś wiadomo, że więźniowie odsiadujący swoje kary w irlandzkim więzieniu mogą naprawdę dużo. Mogą ćwiczyć na siłowni, otrzymywać darmową edukację, oglądać filmy, grać w piłkę nożną… Niektórzy dostają nawet własny ogródek, rybki czy konsolę do gier.
Irlandzka służba więzienna uznała jednak, że to wciąż za mało. Jak podaje „Irish Examiner”, od teraz wszyscy więźniowie kończący odsiadkę dostaną Medical Card. Jest to wynik umowy zawartej między Irish Prison Service (IPS) a irlandzką służbą zdrowia. Karta medyczna ma pomóc byłym więźniom powrócić na łono społeczeństwa.
Jak słusznie zauważa Michael Donnellan, dyrektor IPS, posunięcie to rozwścieczy rodziny, które ubiegają się o przyznanie Medical Card. A w kolejce na taką czeka ogromna rzesza potrzebujących. Znaczna część z nich już teraz potrzebuje leków, na których najzwyczajniej w świecie ich nie stać. Mimo kontrowersji Donnellan postanowił podpisać umowę.
Więźniowie wychodzący niebawem na wolność mogą spać spokojnie. W kolejce po Medical Card znaleźli się w gronie uprzywilejowanych. Wystarczy tylko, że podadzą miejsce, w którym zamierzają rezydować po wyjściu z więzienia. Tam będzie czekała na nich świeżutka, jeszcze ciepła karta medyczna.
Donnellan broni się przed zarzutami o stronniczość. I twierdzi, że naprawdę wielu osadzonych pilnie potrzebuje Medical Card. Problem dotyczy zwłaszcza narkomanii, plagi, która w ogromnym stopniu trawi irlandzkie zakłady karne. Szkoda tylko, że za szumowiny po raz kolejny płacą zwyczajni, uczciwi obywatele…
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.