Sporo się zmienia w podejściu ludzi do prowadzenia pojazdów po spożyciu alkoholu. Jeszcze niedawno w Irlandii kierowanie samochodem po kilku piwkach nie stanowiło problemu dla większości społeczeństwa. Przyzwolenie społeczne powodowało, że mało kto zwracał uwagę na kierowców, którzy wsiadali za kółko po „kielichu”.
Na szczęście obecnie widać znaczące zmiany w podejściu do tej kwestii. Coraz mniej pijanych kierowców powoduje wypadki na irlandzkich drogach. Pojawił się za to inny problem związany z użytkownikami irlandzkich dróg.
Równocześnie ze zmniejszeniem dopuszczalnego limitu alkoholu we krwi zwiększyła się liczba uczestników ruchu drogowego prowadzących pojazdy bez wymaganych dokumentów. Od kiedy sądy częściej zabierają prawo jazdy za jazdę po pijaku, Garda ma więcej pracy z amatorami jazdy bez prawka.
I tu do akcji wkracza Road Safety Authority (RSA). Od nowego roku kierowca przyłapany na prowadzeniu bez uprawnień, a wcześniej ukarany za jazdę na gazie, będzie musiał się liczyć z możliwością upublicznieniem jego danych osobowych. Włącznie ze zdjęciem.
Dyrektor RSA Moyagh Murdock, komentując na łamach „The Independent” projekt nowych przepisów, stwierdziła, że nowe regulacje wpłyną pozytywnie na zmiany kulturowe i podejście społeczeństwa do tego problemu. Zauważyła również, że nowe przepisy będą odstraszać amatorów jazdy bez papierów.
Według statystyk Gardy w zeszłym roku ponad 7,5 tys. kierowców zostało zatrzymanych za prowadzenie po alkoholu lub narkotykach. Dla ponad 4 tys. z nich zatrzymanie zakończyło się sprawą w sądzie.
Kończący się rok może jednak okazać się wyjątkowo bezpieczny. Statystyki pokazują, że coraz mniej ludzi ginie na irlandzkich drogach. Oby ten trend się utrzymał. Parafrazując powiedzenie pilotów – niech liczba wyjazdów zawsze będzie równa liczbie powrotów.
Łukasz Łopatka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.