Policjanci zaczęli w tym roku „Operację Szczudła”. W centrum stolicy przeszukują tysiące osób podejrzanych o posiadanie narkotyków. Efekt? Centrum Dublina jest o wiele bezpieczniejsze.
Ulice między stacją Heuston a główną ulicą Dublina, O’Connell policjanci nazywają między sobą „korytarzem narkomanów”. W tym rejonie zlokalizowanych przynajmniej 61 miejsc, gdzie mogą oni otrzymać pomoc od pracowników socjalnych. To niestety także rejon, który jest najchętniej odwiedzany przez turystów. I ci często muszą mijać osoby, które właśnie wbijają sobie igły w ręce bądź nogi… Dlatego policja zaostrzyła swoje działania w tych rejonach i zmasowana akcja zaczyna przynosić efekty. Wiadomo, że heroina jest obecnie dostępna w znacznie mniejszej ilości niż w tamtym roku. Teraz działkę można kupić już za 12-15 euro. W zeszłym roku został zastrzelony jeden z bossów gangów narkotykowych i przez 3 miesiące w ogóle nie można było kupić tego narkotyku w Dublinie.
Tylko w dwóch pierwszych miesiącach tego roku policjanci aż 3 217 razy przeszukiwali w centrum stolicy przechodniów poszukując narkotyków. To wzrost aż o 80 procent jeśli porównamy z rokiem poprzednim. Oznacza to, że w tym roku aż 20 000 osób będzie zatrzymanych przez stróżów porządku. Według informacji policjantów, dzięki tej akcji w centrum Dublina jest teraz znacznie mniej narkomanów i dilerów. Zmniejszyła się też w centrum liczba złodziei, którzy nie chcą bliskich spotkań z policjantami.
– Stosujemy zasadę „zero tolerancji”. Jeśli tylko znajdziemy narkotyki, to osoba, które je posiadała jest natychmiast aresztowana – zapewniają policjanci.
– Czuję się tu o wiele bezpieczniej – mówi Samanta Małecka (na zdjęciu).
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.