Ceny nieruchomości w Irlandii rosną kolejny rok z rzędu. Kupno domu bądź mieszkania staje się coraz droższą imprezą dla zwyczajnych śmiertelników. Ważne jest jednak to, w którym miejscu chcą nabyć swoje wymarzone cztery kąty. Jak się okazuje, stolica nie zanotowała wcale największych wzrostów.
Nieruchomości zawsze były jednymi z najbardziej opłacalnych dóbr. O ile wartość pieniądza słabnie z czasem, nieruchomości to nie dotyczy. Nie wspominając o tym, że posiadając własny dom lub mieszkanie jesteśmy niezależni od rynku najmu, który w przypadku Irlandii jest szczególnie krwiożerczy.
Jak nietrudno się domyśleć, z tego tytułu kupno domu bądź mieszkania jest tutaj szalenie drogą imprezą. Koszty zależne są oczywiście do lokalizacji, przy czym najdrożej jest w stolicy. Nie oznacza to jednak, że poza nią można łatwo kupić nieruchomość.
Pokazuje to zwłaszcza najnowszy raport „Residential Property Price Index” opublikowany przez Central Statistics Office. Jego autorzy nie mają zbyt dobrych wieści dla osób przymierzających się do nabycia nieruchomości – względem ostatniego roku podrożały one o 8,6 procenta. Podwyżki dotknęły w szczególności domów.
Wysokość podwyżek jest jednak zależna od regionu. Najbardziej po kieszeniach dostało się kupcom chcącym nabyć nieruchomość w hrabstwach graniczących z Irlandią Północną – ich cena podskoczyła aż o 16,2 procenta. Z kolei najmniejsze podwyżki zanotowano na rynku mieszkań w Dublinie – podrożały one „jedynie” o 3,7 procenta.
Warto przy tym odnotować, że stolica znacznie zaniża podwyżkową średnią. W zestawieniu wykluczającym Dublin wysokość podwyżek nieruchomości wynosi 9,1 procenta. W tym wypadku znacznie zawyżają ją mieszkania, które poza stolicą są średnio aż o 14,6 proc. droższe.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.