Nasza Gazeta w Irlandii Brutalny atak po kłótni o odkurzacz - Portal Polonii w IrlandiiPortal Polonii w Irlandii

Brutalny atak po kłótni o odkurzacz

Mężczyzna, który pobił partnerkę po kłótni o odkurzacz nie pójdzie do więzienia

Ojciec dwójki dzieci, który ciągnął swoją byłą partnerkę po drodze podczas brutalnego ataku ponad 2,5 roku temu, w wyniku, którego doznała licznych ran ciętych i otarć, otrzymał wyrok 21 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu.

William Galvin (33 l.) pochodzący z hr. Roscommon przyznał się niedawno w sądzie karnym w Mullingar do zarzutu napaści wyrządzającego krzywdę na kobietę, z którą był w trwającym osiem tygodni związku.

Incydent miał miejsce w Monksland, Athlone, hr. Roscommon, w poniedziałek 8.11.2021 r.

Anonimowa ofiara zeznała, że Galvin powiedział, że potraktuje ją „jak psa”, gdy ciągnął ją po ziemi, po kłótni dotyczącej odkurzacza kobiety, który wcześniej zabrał z jej domu bez jej zgody.

W swoim oświadczeniu o doznanej krzywdzie złożonym przed sądem kobieta stwierdziła również, że musiała zażądać od policji, aby zmusiła Galvina do usunięcia aplikacji telefonicznej, której używał do obserwowania jej za pomocą kamer zainstalowanych w jej domu.

Jak podaje serwis breakingnews.ie, sąd usłyszał, że krótki związek Gavina i ofiary zakończył się ok. dwa tygodnie przed napaścią, ale Galvin był w posiadaniu klucza do jej domu. W bliżej nieokreślonym dniu wszedł na posesję pod jej nieobecność i (z niejasnych powodów) zabrał odkurzacz marki Dyson.

Sąd usłyszał, że ofiara później zauważyła również, że z jej domu zaginęło kilka innych przedmiotów, w tym biżuteria i kilka zegarków. Galvin nie został jednak oskarżony o domniemaną kradzież.

Po tym, jak sąsiad poinformował ofiarę o tym, co się stało, udała się ona do miejsca zamieszkania Galvina i zobaczyła odkurzacz w jego furgonetce.

Gdy poszła odzyskać przedmiot: „oskarżony chwycił odkurzacz, aby uniemożliwić jej jego zabranie, a w trakcie sprzeczki przeciągnął ją po drodze”.

Galvin został później aresztowany przez Gardai. Przyznał się do winy i stwierdził, że jego działania były niewłaściwe. Zeznał również przed sądem, że jest mu przykro i wstydzi się tego incydentu.

Służba kuratorska oceniła Galvina jako osobę o „umiarkowanym” ryzyku popełnienia przestępstwa. W raporcie sporządzonym przed wydaniem wyroku podkreślono kwestie dotyczące jego zdolności rozumienia granic społecznych, nadużywania alkoholu i narkotyków oraz braku formalnego zatrudnienia lub niezależności finansowej.

Sąd usłyszał, że Galvin pracował na rodzinnym gospodarstwie, zaprzestał zażywania nielegalnych używek i obecnie korzysta z usług opieki zdrowotnej w zakresie zdrowia psychicznego. Opinię lekarza wskazywała na niedawną diagnozę choroby afektywnej dwubiegunowej.

W swoich uwagach przed wydaniem wyroku sędzia określił przestępstwo jako „całkowicie nikczemne” i dodał: – Przesłanie musi zostać głośno i wyraźnie wyrażone, że tego typu przestępstwa nie będą tolerowane w żadnych okolicznościach.

Sędzia powiedział, że oczywiste jest, że gdy oskarżony powstrzyma od nielegalnych substancji i alkoholu oraz będzie kontynuować współpracę ze służbami zdrowia psychicznego i kuratorium, ryzyko ponownego popełnienia przestępstwa będzie niższe.

Sędzia wziął również pod uwagę fakt, że oskarżony ma dwójkę małych dzieci z innymi partnerkami, a osadzenie w zakładzie karnym negatywnie wpłynęłoby na jego relacje z nimi.

Za popełnione takiego przestępstwa grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności. Sędzia stwierdził, że ten konkretny przypadek mieści się w średnim przedziale surowości, ponieważ ofiara nie wymagała żadnej pomocy medycznej i w pełni wyzdrowiała. Odnotował również przyznanie się Galvina do winy i wyznaczył karę główną w wysokości dwóch lat i sześciu miesięcy, którą zmniejszył do jednego roku i dziewięciu miesięcy, ale zawiesił ją w całości pod rygorystycznymi warunkami, takimi jak: konieczność poddania się nadzorowi Probation Service przez 18 miesięcy, przestrzeganie wszystkich wskazówek udzielonych na temat uzależnienia i problemów ze zdrowiem psychicznym, przyjmowanie wszystkich leków zgodnie z zaleceniami lekarzy, brak kontaktu z ofiarą, zapłacenie 7 530 euro ofierze w ciągu najbliższych trzech lat.

Sędzia ostrzegł Galvina przed surowymi warunkami, które będą „rygorystycznie egzekwowane”. Ich złamanie może skutkować karą pozbawienia wolności.

NG

FOTO: Budynek sądu w Mullingar, Wikipedia, domena publiczna, CC BY-SA 4.0


Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.