Część północnoirlandzkich pacjentów znalazła się w poważnych tarapatach. W związku z post-brexitową zawieruchą z aptecznych półek może zniknąć nawet kilkaset ważnych leków. Wszystko przez przepisy zawarte w specjalnym protokole dotyczącym Irlandii Północnej.
Protokół w sprawie Irlandii i Irlandii Północnej jest ważnym elementem handlowej układanki między Wielką Brytanią a Unią Europejską. Oprócz ułatwień dotyczących kwestii celnych ma on na celu podtrzymanie procesu pokojowego.
Jak się jednak okazuje, protokół, który miał pomóc w podtrzymaniu niezakłóconego handlu, okazuje się problemem na wielu płaszczyznach. Towary importowane do Irlandii Północnej z pozostałych części Wielkiej Brytanii muszą zostać poddane kontrolom celnym.
Na liście produktów wymagających kontroli celnej znalazły się leki, przy czym mowa tutaj o wielu medykamentach przeznaczonych do leczenia wielu poważnych schorzeń. Już wkrótce część z nich może zniknąć z północnoirlandzkich aptek przez wspomniane utrudnienia celne – ostrzega „BBC”.
Na liście leków, które mogą zniknąć, znalazło się aż 900 pozycji. Mogą zostać one wycofane już w styczniu, kiedy minie okres przejściowy. Wówczas będą musiały być one importowane na bardziej rygorystycznych zasadach.
W związku z tym brytyjski rząd zaproponował wyłączenie leków ze wspomnianego protokołu oraz przedłużenie okresu przejściowego w północnoirlandzko-brytyjskim, do momentu należytego dostosowania przepisów. Jakkolwiek północnoirlandzcy rządzący popierają taki plan, droga do uzgodnienia wspólnego stanowiska jest w tym temacie daleka.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.