Bo byli niegrzeczni

Wyleciał bo miał dość obelg ze strony czarnych Afrykańczyków.

Radny Naas, Darren Scully został zawieszony w swoich obowiązkach, po tym jak ogłosił, że nie będzie już dłużej reprezentował czarnej społeczności. Według niego, w zamian za pomoc spotkał się tylko z chamstwem i obelgami.

Przez kilka dni publicystów w Irlandii zajęła sprawa radnego z małego miasteczka Naas, który w wywiadzie radiowym zapowiedział, że przestaje reprezentować czarnych mieszkańców swojego miasta, bo z ich strony spotkał się tylko z agresją i obelgami. Dodał, ze ich sprawy będzie kierował do innych radnych. Po wywiadzie rozpętała się burza. Radnego oskarżano o rasizm, w końcu zawieszono go nawet w obowiązkach. Nie pomogły jego zapewnienia, że starał się być dla swoich petentów miły, a miał dość ciągłych oskarżeń o rasizm z ich strony. – Nie pomożesz mi dlatego, ze jestem z Afryki? – miał słyszeć często. Dochodziły do tego wulgarne wyzwiska. Podniosły się też głosy w obronie radnego. Tłumaczono, że w tej chwili system opieki społecznej wydaje ogromne pieniądze na zasiłki dla czarnej społeczności, która nauczyła się wykorzystywać ten system do granic możliwości.