Już wiadomo, w którym hrabstwie jeżdżą najgorsi kierowcy! „The Journal.ie” po raz kolejny postanowiło przyjrzeć się punktom karnym, które otrzymali mieszkańcy Zielonej Wyspy w ubiegłym roku. Zarobili ich aż niecałe dwa miliony, a prawo jazdy straciło kilkaset osób.
Wszyscy wiedzą, że irlandzcy kierowcy nie należą do najlepszych na świecie. Wielu z nich całkowicie gwiżdże na bezpieczeństwo drogowe, wsiadając za kółko po pijaku bądź bez żenady korzystając z telefonu komórkowego. A to tylko czubek góry lodowej grzechów głównych irlandzkich automobilistów.
Nieostrożna jazda owocuje punktami karnymi. Po otrzymaniu odpowiedniej liczby kierowca może pożegnać się z prawem jazdy. Są one swojego rodzaju miarą wykroczeń popełnianych przez irlandzkich kierowców. Jak sprawa punktów karnych ma się w skali ogólnokrajowej?
Jak można było się domyśleć – nie jest najlepiej. W ubiegłym roku punkty karne zarobiło nieco ponad 516 tys. irlandzkich kierowców. Zdecydowanie najszersze grono – 360,1 tys. osób – stanowili ci, którzy posiadali na koncie trzy „karniaki”. Drugą największą grupę – 51 tys. osób – stanowili kierowcy mający po sześć punktów. Czyli tacy, którzy są na półmetku utraty prawa jazdy.
Rekordowe dwanaście punktów wycisnęło zaledwie 871 kierowców. Każdemu, który osiągnął ten „magiczny” próg odebrano prawo jazdy przynajmniej na pół roku. Ogółem w 2019 roku irlandzcy kierowcy mieli na swoim koncie nieco ponad 1,8 mln punktów karnych.
Jeżeli chodzi o rozbicie regionalne – nikogo nie powinno zaskoczyć, że najwięcej punktów karnych zgarnęli kierowcy z hrabstwa Dublin. Zaraz za nimi pojawili się mieszkańcy hrabstw Cork i Galway. Najlepszą jazdą wykazali się z kolei kierowcy z hrabstw: Leitrim, Longford i Sligo.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.