Bezrobocie spada, ale i tak pracujemy za krótko

Poziom irlandzkiego bezrobocia wynosi 10 proc. – informuje Central Statistics Office (CSO). Jest to o ponad 1,5 proc. mniej niż w ubiegłym roku. Wydaje się więc, że Irlandia powoli wychodzi z zatrudnieniowego kryzysu. Okazuje się jednak, że pod tym względem rzeczywistość nie jest tak różowa, jak mogłoby wynikać ze statystyk…

Zgodnie z danymi z Live Register, liczba irlandzkich bezrobotnych po raz pierwszy od 6 lat wynosi poniżej 350 tys. Okazuje się jednak, że prawie 1/4 pracujących Irlandczyków w ubiegłym roku była zatrudniona na mniej niż pełen etat – informuje raport Labour Force Survey 2014 sporządzony przez Eurostat.

Znaczna część tego typu pracowników nie jest zadowolona z ilości godzin swojej pracy – ponad 28 proc. z nich chciałoby pracować w większym wymiarze czasowym. Z kolei ponad połowę pracowników pracujących mniej niż pełen etat stanowią kobiety.

Wskaźnik osób zatrudnionych w niepełnym wymiarze czasowym na Zielonej Wyspie wynosi 23,4 proc. Wskaźnik ten przewyższa średnią Unii Europejskiej, która wynosi 20,3 proc. Z kolei w przypadku „tendencji kobiecej” Zielona Wyspa znajduje się zdecydowanie poniżej europejskiej średniej – w UE średni wskaźnik kobiet pracujących mniej niż pełen etat wynosi aż 67 proc.

Europejskim państwem z największą liczbą pracowników pracujących mniej niż cały etat jest Holandia – w kraju tym aż ponad połowa z nich pracuje w niepełnym wymiarze czasowym. Na drugim i trzecim miejscu są – odpowiednio – Szwajcaria i Austria.

Z kolei na przeciwnym biegunie znajduje się Bułgaria, w której jedynie 2,6 proc. pracuje w niepełnym wymiarze czasowym. Innymi krajami z bardzo niewielką liczbą tego typu pracowników są Słowacja i Macedonia. Z kolei w Polsce na mniej niż pełen etat pracuje 7,6 proc. zatrudnionych.

Sporządzony przez Eurostat raport pokazuje jeszcze jedno ciekawe zjawisko – liczba bezrobotnych lub niepracujących zdolnych do pracy w UE wynosi 11,6 mln, z czego aż 9,5 mln nie podejmuje żadnych starań w celu jej znalezienia. Ponad 57 proc. tego typu osób stanowią kobiety.

Jak więc widać – po raz kolejny rzeczywistość okazuje się brutalna wobec polepszających się statystyk, które ładnie wyglądają przede wszystkim na papierze. Sam fakt zatrudnienia nie oznacza bowiem automatycznej satysfakcji z wykonywanej pracy…