Irlandia pobiła kolejny rekord, którym z całą pewnością nie idzie się chlubić. Właśnie ogłoszono, że liczba bezdomnych dzieci osiągnęła najwyższy poziom we współczesnej historii Zielonej Wyspy. Coraz więcej osób wzywa ministra ds. mieszkalnictwa Eoghana Murphy’ego, by podał się do dymisji.
Bezdomność jest jednym z najpoważniejszych problemów, z jakimi musi mierzyć się Irlandia. W ciągu ostatnich lat wzrósł on do rozmiarów epidemii. Zgodnie z szacunkami Focus Ireland codziennie na bruku lądują dwie osoby. Nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie tendencja ta miała ulec zmianie.
Jak przypomina organizacja zajmująca się problemem bezdomności, w kwietniu tego roku liczba osób bez dachu nad głową przekroczyła 10 tysięcy. Jest to pokłosie dramatycznie pogarszającej się sytuacji w ciągu ostatnich pięciu lat. Dość powiedzieć, że w lipcu 2014 roku liczba bezdomnych była aż trzy razy mniejsza. I to mimo tego, że jeszcze dotkliwiej odczuwaliśmy wtedy skutki kryzysu ekonomicznego.
Bez wątpienia ofiarami najbardziej dotkniętymi irlandzkim kryzysem bezdomności są dzieci. Dorastanie na ulicy bądź w schroniskach z pewnością nie idzie w parze z normalnym dzieciństwem. Funkcjonowanie poza normalnymi warunkami bytowymi od najmłodszych lat ma ogromny wpływ na całe późniejsze życie.
Dlatego tym bardziej niepokojące powinny być najnowsze doniesienia Focus Ireland, zgodnie z którymi zjawisko bezdomności wśród dzieci i młodzieży osiągnęło rekordowe rozmiary. W październiku tego roku bez dachu nad głową znajdywało się aż prawie 3,9 tys. z nich.
Minister ds. mieszkalnictwa Eoghan Murphy, cytowany przez „Irish Times”, przyznaje, że bezdomność wciąż jest „ogromnym problemem” dla Irlandii. Tego typu frazesy powtarza już od jakiegoś czasu i coraz więcej osób zajmujących się walką z bezdomnością ma ich dość. Wzywając jednocześnie polityka, by podał się do dymisji.
– W związku z nieustannie zwiększającą się liczbą rodzin, dzieci i dorosłych tkwiących w bezdomności, pozycja ministra ds. mieszkalnictwa jest praktycznie nie do obronienia – mówi Anthony Flynn, dyrektor Inner City Helping Homeless cytowany przez „Irish Mirror”. – Powinien jak najszybciej zrezygnować ze swojego stanowiska. Nieustające tkwienie w przekonaniu, że rynek prywatny rozwiąże problem bezdomności z całą pewnością zawiodło.
Jak przypomina Simon Communities, liczby ujęte w oficjalnych statystykach absolutnie są tylko czubkiem góry lodowej. We wspomnianych 10 tysiącach nie znalazły się m.in.: osoby śpiące na ulicach, koczujące w skłotach a także kobiety przebywające w schroniskach.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.