Nasza Gazeta w Irlandii Bez ciepłych obiadów, w zimnych domach…Najmłodsi Irlandczycy żyją w biedzie - Portal Polonii w IrlandiiPortal Polonii w Irlandii

Bez ciepłych obiadów, w zimnych domach…Najmłodsi Irlandczycy żyją w biedzie

Dzieciństwo powinno być czasem wypełnionym beztroskimi i radosnymi zabawami. Jednak nie wszystkie dzieci mogą się nim cieszyć. Jak podaje najnowszy raport sporządzony przez UNICEF, aż jedna trzecia irlandzkich maluchów żyje w naprawdę kiepskich warunkach.Bieda daje się dotkliwie we znaki tym, którzy mają nieszczęście jej doświadczyć. Najgorzej znoszą ją właśnie dzieci. Dorastanie w ubóstwie znacząco wpływa także na ich późniejsze życie. Kiepski start zdecydowanie nie ułatwia wejścia w dorosłość.

Zjawisko dziecięcej biedy nie ominęło również Zielonej Wyspy. Na tle reszty krajów nie wypadliśmy tak źle – w ubóstwie żyje około 7 proc. irlandzkich dzieci. Mimo że jest to wynik całkiem dobry, mogłoby być zdecydowanie lepiej.

Na tych siedmiu procentach raport jednak się nie kończy. Wspomina on także o tzw. wskaźniku pozbawienia podstawowych potrzeb. Chodzi tu o warunki życia, w ramach których nie zostają zapewnione podstawowe potrzeby, takie jak: stały dach nad głową, ogrzewanie czy ciepły posiłek przynajmniej co drugi dzień.

Na wspomniane podstawowe potrzeby składają się również o wiele bardziej złożone kwestie, w tym możliwość pojechania na wakacje czy posiadanie podstawowych urządzeń RTV AGD. Właściwie funkcjonujące gospodarstwo domowe powinno również móc poradzić sobie z podstawowymi i nieoczekiwanymi wydatkami.

Jak się okazuje, całkiem sporo irlandzkich domów posiada znaczące braki w wyżej wspomnianych kwestiach. Przekłada się to także na poziom życia dzieci. Aż 1/3 z nich jest wychowywana w kiepskich warunkach. Dla wielu z nich telewizja czy regularny obiad są często nieosiągalnym luksusem. O wyjeździe na wakacje już nie wspominając.

W raporcie UNICEF najlepiej wypadły Szwajcaria, Islandia i Luksemburg. Bieda w największym stopniu dotyka zaś dzieci w Bułgarii, Rumunii i na Węgrzech. Polska znajduje się w środku stawki, aczkolwiek wypadła niewiele gorzej od Irlandii. Co ciekawe, statystycznie mniej polskich dzieci żyje w „dysfunkcjonalnych” gospodarstwach niż w Irlandii.

Na Zielonej Wyspie częstym zbawieniem dla biedujących dzieci okazują się zasiłki. W wielu przypadków to one pozwalają im żyć w ramach minimum egzystencji. Takie coś jednak zdecydowanie nie jest dobre dla małych mieszkańców Zielonej Wyspy. Powinni oni mieć możliwość zwyczajnego, beztroskiego cieszenia się swoim dzieciństwem.

Przemysław Zgudka


Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.