Ataki na ratowników medycznych

Wzrosła agresja wobec personelu medycznego i dyspozytorów
Służba Pogotowia Ratunkowego w Irlandii Północnej prosi ratowników medycznych o opinie na temat, czy instalacja na ich uniformach kamer wideo pomogłaby im w radzeniu sobie z atakami agresywnych pacjentów podczas udzielanej im pomocy. Taka decyzja powstała w wyniku rosnącego poziomu przemocy stosowanej wobec ratowników, nasilonej zwłaszcza podczas pandemii.

Według serwisu belfastlive.co.uk dyrektor naczelny NIAS Michael Bloomfield na spotkaniu w zeszłym miesiącu z Komisją Zdrowia przy północnoirlandzkim parlamencie oznajmił, że obecnie trwają dyskusje na temat instalowania kamer i planowane są konsultacje w tej sprawie. Rozważany jest również pilotażowy program noszenia przez ratowników medycznych specjalnych kamizelek, które chroniłyby ich przed zranieniem, kiedy agresywny pacjent zaatakuje nożem.

Oprócz ataków werbalnych i fizycznych wobec sanitariuszy Komitet Stormontu został również poinformowany o „przemocy słownej” wobec personelu dyspozytorni 999.
Nadużycia są tak poważne, że zatrudniono psychologa klinicznego, aby pomóc zespołowi w radzeniu sobie z tym problemem. Obecnie podczas średnio 12-godzinnego dyżuru załogi karetek spędzają ok. 20 proc. czasu, czekając na przyjęcie pacjentów na szpitalne oddziały ratunkowe.

Przed pandemią załoga ambulansu odpowiadała na sześć do ośmiu wezwań, a teraz wiele załóg zarządza tylko jednym lub dwoma przyjęciami zgłoszeń, co oczywiście przełożyło się na zwiększenie opóźnienia w czasie reakcji i dojazdu ambulansów do pacjentów. Ma to kolosalne znaczenie, szczególnie przy poważnych, ale niezagrażających życiu przypadkach.
Sytuacja taka odbija się na personelu, który też bywa nerwowy. Niektórzy też rezygnują z pracy.

Zwiększony poziom zachorowań i nieobecności w pracy personelu medycznego z powodu COVID-19 miało też zasadniczy wpływ na poziom zatrudnienia, które spadło aż o 20 proc. w porównaniu do ok. 8 proc. absencji chorobowej w czasach przed pandemią.

Radosław Kotowski