Drogi w Irlandii Północnej roją się od odurzonych kierowców. Tutejsza policja regularnie przyskrzynia osoby wsiadające za kółko pod wpływem alkoholu bądź narkotyków. Zatrważające statystyki i liczne apele zdają się nie przynosić żadnego rezultatu – niektórym użytkownikom dróg najzwyczajniej w świecie brakuje rozumu.
Nie ma co ukrywać, że Irlandia jako wyspa ma specyficzną kulturę dotyczącą spożywania alkoholu. Oprócz żłopania go hektolitrami wliczają się w nią zachowania nie do końca przystające do norm społecznych i prawnych. Jednym z nich jest wsiadanie za kółko będąc pod wpływem.
Wiele osób uważa bowiem, że jazda po przysłowiowych „kilku piwkach” nikomu szkody nie robi. Co oczywiście absolutnie nie zgadza się z prawdą. Kierowca wsiadający za kółko po wcześniejszym spożyciu alkoholu stwarzają ogromne zagrożenie zarówno dla siebie, jak i innych uczestników ruchu.
W Irlandii Północnej wiele osób zdaje się tym nie przejmować. Podobnie jest z zażyciem mocniejszych, nie zawsze legalnych substancji – zatrzymania pijanych bądź naćpanych kierowców są tutaj praktycznie codziennością. Jak podaje „Irish Times”, tylko w tym roku na północnoirlandzkich drogach przydybano aż ponad 1,4 tys. kierowców będących pod wpływem alkoholu lub narkotyków.
W tego typu przypadkach nie kończyło mandatem – osoby takie zarobiły przynajmniej darmową wizytę na pobliskim komisariacie. W przypadku tego typu zatrzymań spokojnie idzie stracić prawo jazdy.
Na celowniku są także kierowcy używający telefonów komórkowych podczas jazdy. Jak przypomina „Belfast Telegraph”, w ramach niedawnych badań przeprowadzonych przez firmę Dfl aż 14 proc. respondentów przyznało, że zdarzyło im się pisać wiadomości tekstowe podczas jazdy.
I to mimo tego, że znaczna część z nich zdaje sobie sprawę, że tego typu zachowania są niebezpieczne. Warto nadmienić, że osoby złapane na korzystaniu z telefonu za kierownicą również mogą zostać przebadani alkomatem.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.