Irlandzka epidemia alkoholizmu i narkomanii nie oszczędza najmłodszych mieszkańców Zielonej Wyspy. W związku z zatruciami alkoholowymi i narkotykowymi coraz więcej dzieci i młodzieży trafia na oddziały toksykologiczne. Przy czym większość młodocianych pacjentów stanowią dziewczynki.
Alkoholizm i narkomania są jednymi z największych problemów Irlandii. Potrafią one dać popalić dorosłym, rzadko kiedy potrafiącym wyrwać się ze szponów zgubnych nałogów. Dlatego też z tym większym niepokojem powinniśmy patrzeć się na to, że nie oszczędzają one także dzieci.
Niestety, przypadki, w których po alkohol bądź narkotyki sięgają nawet uczniowie podstawówki, wcale nie należą do rzadkości. Przyczyny takiego stanu rzeczy są wielorakie – w dużej mierze wynika to z dorastania w patologicznym środowisku. Czasami dzieci też się po prostu nie upilnuje. Czynnik „złego towarzystwa” również gra niebagatelną rolę – młodzi ludzie sięgający po tego typu używki chcą uchodzić za przebojowych w oczach rówieśników.
Jak wiadomo, zaczynanie z nałogami za młodu może przełożyć znacząco przełożyć się na dorosłość. Tym gorzej, jeżeli są to nałogi mogące zrujnować komuś życie, tak jak wyżej wspomniane. Nie powinno więc dziwić, że część amatorów niezdrowych używek prędzej czy później trafia na leczenie.
W przypadku niemałej rzeszy nałogowców jest to „prędzej”, co dobitnie pokazują statystyki uzyskane przez „Newstalk.com”. Portal postanowił sprawdzić, ile dzieci ląduje w szpitalach lecząc się z chorób wywołanych nadużywaniem alkoholu bądź narkotyków. Zjawisko to niestety nie jest marginalne.
Tylko w ubiegłym roku tego typu leczeniu musiało poddać się ponad 1 tys. dzieci. Choć większość z nich stanowią osoby w wieku od 10 do 17 lat, nie brakuje nałogowców poniżej 10 roku życia – stanowią oni aż jedną czwartą wszystkich przypadków. Może czekać nas niemałe zaskoczenie, gdy przyjrzymy się problemowi pod kątem płci. Jak się okazuje, aż 63 proc. młodocianych nałogowców stanowią dziewczynki.
Przytoczone statystyki pod kątem alkoholizmu skomentowała dr Ciara Martin z Children’s Health Ireland: – Najprawdopodobniej liczby te są bardzo małym czubkiem góry lodowej, jaką jest prawdziwa liczba przypadków dzieci spożywających alkohol w młodym wieku.
Jak zaznacza Martin cytowana przez portal, w wielu przypadkach dzieci trafiają na leczenie w dramatycznych okolicznościach. Nierzadko do szpitala trafiają nieprzytomni, przywiezieni przez rodzinę bądź znalezieni na ulicy.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.