W malutkiej Irlandii, gdzie mieszka zaledwie ponad 4 miliony osób, aż 1,8 miliona posiada kartę medyczną. A ta uprawnia do bezpłatnej opieki medycznej. Rząd planuje zredukować tę liczbę o kilkadziesiąt tysięcy. Tyle, że robi to tak fatalnie, że musiał wstrzymać operację.
Nie ma się co dziwić, że służba zdrowia cierpi na chroniczny brak pieniędzy, skoro niemal co drugi mieszkaniec Irlandii posiada kartę medyczną, która uprawnia do bezpłatnego leczenia. Bezpłatnego tylko dla jej posiadacza, bo wszelkie koszty ponosi budżet państwa, co oznacza, że opłacamy je z naszych podatków. W teorii kartę medyczną otrzymują osoby, które mają niskie zarobki i nie stać ich na wizyty u lekarza. W praktyce istnieje wiele wyjątków, bo istnieją tzw uznaniowe karty, które otrzymują osoby o znacznych zarobkach, ale które przewlekle zachorowały. Karty otrzymują też osoby starsze, nawet gdy posiadają bardzo wysokie emerytury. To właśnie te dwie grupy miały stracić darmową opiekę. Rząd już od lat zabiera się do głębokiej reformy. Już w zeszłym roku pracownicy HSE skontrolowali 644 900 właścicieli kart medycznych i sprawdzili, czy na pewno się im należą. W tym roku według planu kontrola obejmie prawie milion osób. Według planu uprawnienia miały zostać odebrane aż 80 000 właścicieli uznaniowych oraz seniorom, których dochody nie kwalifikują ich do posiadania kart. Oczywiście zapowiadane zmiany wywołały już pierwsze reakcje i opór społeczeństwa, które nie chce tracić uprawnień.
Niestety słuszną niewątpliwie reformę utopili nadgorliwi urzędnicy. Żeby nie powiedzieć po prostu głupi… Prasa szeroko opisywała historię matki dziecka chorego na zespół Downa, której zabrano kartę i zażądano udowodnienia, że dziecko ma zespół Downa… Takich przypadków było zresztą znacznie więcej, a rodzice musieli walczyć z wiatrakami po dwa, trzy lata. Stąd premier Enda Kenny zapowiedział, że na razie reforma zostanie wstrzymana.
Rząd już powołał zespół ekspertów, którzy mają zająć się problemem i sprawdzić jakie osoby powinny kwalifikować się do bezpłatnej opieki zdrowotnej. Wiele stowarzyszeń pacjentów już naciska, aby chorzy na konkretne choroby mieli zagwarantowaną opiekę państwa. Na czele stoją związki chorych na raka i artretyzm. Na razie rząd pracuje nad zmianami prawnymi, które mogłyby najbardziej potrzebującym przywrócić opiekę państwa. Pewne jest jedno: Irlandii nie stać na darmowe leczenie 1,8 miliona osób.
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.