Nasza Gazeta w Irlandii 300 000 osób ma problemy z rachunkami za energię. A jej ceny wzrastają - Portal Polonii w IrlandiiPortal Polonii w Irlandii

300 000 osób ma problemy z rachunkami za energię. A jej ceny wzrastają

Znów zbliża się zima. Znów będziemy musieli włączyć kaloryfery i z niepokojem patrzeć na stan konta. Okazuje się, że ponad 300 000 rodzin nie płaci rachunków za energię na czas, a jej ceny mają jeszcze wzrosnąć.

Już wiadomo, że jeden z największych dostawców energii, Bord Gais otrzymał zgodę na podwyżki. Cena gazu wzrośnie o 8,5 procenta, a dla nas oznacza to, że będziemy musieli wysupłać z portfela średnio 70 euro więcej. Czyli rocznie trzeba przygotować około 1000 euro jeśli chcemy mieć w domu ciepło i jasno. Przypomnijmy jeszcze, że firma ta w zeszłym roku podwyższyła swoje stawki o 22 procent. Także Airtricity zamierza podnieść ceny energii. Wiadomo, że za prąd będziemy musieli płacić o około 28 euro rocznie więcej. Decyzje te już zostały potępione przez różne organizacje pomagające najbiedniejszym. Society of St Vincent de Paul przypomina, że tysiące rodzin mają problemy z płatnościami, a organizacja w 2010 roku wydała aż 8 milionów euro, aby pomóc spłacać rachunki najbardziej narażonym na odcięcie energii. A statystyki nie są wesołe. W Irlandii jest ponad 314 000 rodzin, które nie płacą rachunków za energię w terminie. Najwięcej problemów mają klienci ESB. Wiadomo, że 160 000 klientów tej firmy ma długi i zawarło z ESB umowy na spłacanie ich w ratach. Oznacza to, że co 10 klient tej firmy nie płaci w terminie. Bord Gais ma obecnie 40 617 klientów, którzy zalegają ze spłatami za prąd przynajmniej 60 dni. Do tego trzeba doliczyć 42 770 rodzin, którzy nie płacą w terminie za prąd. Na 346 000 odbiorców. Airtricity ma około 70 000 odbiorców, których dług przekracza 250 euro. Firmy robią co mogą, aby ścigać dłużników. Podpisują umowy na spłaty zaległości w dogodnych terminach, zakładają mierniki, które pozwalają używać energii, tylko po wcześniejszym zapłaceniu za nią. Tylko Bord Gais założyła takowych 60 000. W ostateczności odcinają energię…
W dodatku  National Consumer Agency przeprowadziła badania wśród rodzin, które domy ogrzewają olejem opałowym. Ich wyniki również nie są pozytywne. W ciągu roku cena oleju wzrosła aż o 18 procent. Obecnie musimy średnio zapłacić aż 964 euro, aby napełnić 1000 litrowy zbiornik. W tamtym roku wystarczało 818 euro.  W ciągu dwóch lat ceny oleju skoczyły aż o 44 procent. Dwa lata temu potrzebnych było zaledwie 670 euro, aby napełnić zbiornik. W dodatku cena zależy od miejsca w którym kupujemy.   National Consumer Agency sprawdziła ceny u 165 dostawców w 24 regionach. Największe różnice cen znaleziono w Dundalk, dochodzą tam do 80 euro za 1000 litrów. Najmniejsze są w  Kerry, Sligo i Ennis – tylko 10 euro. Najdroższy dostawca był w Galway – chciał 995 euro za zbiornik. Najtańszy w Dundalk – 910 euro. Szykuje się ciężka zima…


Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.