Na miasto Waterford na południu Irlandii po raz kolejny padł blady strach. Firma Bausch and Lomb zapowiedziała, że będzie musiała zwolnić 1100 osób. Chyba, że znajdzie oszczędności w wysokości 20 milionów euro…
Mieszkańcy Waterford są szczególnie wyczuleni na informacje o zwolnieniach. W 2011 roku firma Talk Talk zamknęła tam call center i pracę straciło 600 osób. To była katastrofa dla całego regionu. Teraz może być jeszcze gorzej. Amerykański gigant produkujący soczewki kontaktowe Bausch and Lomb właśnie poinformował swoich pracowników, że może zamknąć całą fabrykę i pracę straci aż 1100 osób. To największy pracodawca w całej południowo-wschodniej Irlandii. W firmie nie domyka się budżet i trzeba znaleźć oszczędności w wysokości 20 milionów euro. Amerykański koncern pokazał też alternatywę. Zwolnić trzeba będzie „tylko” 200 osób, a całej reszcie obciąć pensje aż o 20 procent, tak, aby wyrównać je z płacami w USA. W oddziale firmy w Stanach Zjednoczonych w Rochester pracownicy zarabiają aż 30 procent mniej niż Irlandczycy. I choć zamówienia na szkła kontaktowe ciągle rosną i sprzedaje się ich więcej o 20 procent, to zarząd firmy twierdzi, że ceny spadają, bo silniejsza jest konkurencja.
Oczywiście nikt nie ma wątpliwości, że firma chce wywrzeć nacisk na pracownikach, aby ci zgodzili się na redukcję zarobków.
– Stawiają nas pod ścianą – mówią wściekli pracownicy Bausch and Lomb. Na razie umówiono już spotkanie związkowców z zarządem koncernu. Najprawdopodobniej będą musieli zgodzić się na wszystkie propozycje Amerykanów, aby ci nie zamknęli całej fabryki…
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.