Nasza Gazeta w Irlandii Zatrudniają detektywów, aby zmniejszyć kolejki w szpitalach - Portal Polonii w IrlandiiPortal Polonii w Irlandii

Zatrudniają detektywów, aby zmniejszyć kolejki w szpitalach

Liczba oczekujących na zabiegi w szpitalach wydłużyła się w ciągu ostatnich 9 miesięcy aż o prawie 1000 procent! Powód? Oszczędności, niedobór i chorowitość personelu. Szpitale wynajmują zaś detektywów, aby sprawdzać, czy „chorzy” są naprawdę chorzy.

hse_logo

Służba zdrowia nie schodzi z czołówek gazet od miesięcy. Ogromne kolejki w szpitalach na planowane zabiegi, brak lekarzy i ogólna nędza, to teraz główny temat mediów. W dodatku trzeba uchwalić budżet na przyszły rok, a służbie zdrowia brakuje przynajmniej 510 milionów euro, aby normalnie egzystować. Włodarze zaś walczą z plagą chorób wśród swoich pracowników i właśnie do gazet przedostały się bulwersujące przypadki szpiegowania pracowników. Wyszło na jaw, że HSE West zatrudniło detektywów, aby sprawdzali, czy jeden z pracowników, notorycznie przynoszący zwolnienia rzeczywiście nie jest zdolny do pracy. Rachunek za te usługi wyniósł 1428,76 euro. I choć szefa HSE West potępiono za szpiegowanie, to problem pozostał. A według danych aż 4 700 pracowników służby zdrowia każdego dnia nie stawia się w pracy z powodu choroby. W HSE West jest najgorzej, tam choruje codziennie aż 1100 osób. Aż jeden pracownik na dziesięciu nie przynosi nawet zwolnienia od lekarza. A choroby kosztują państwo ogromne kwoty. Wyliczono, że służba zdrowia każdego roku traci z tego powodu aż 240 milionów euro, czyli połowę sumy, której brakuje w budżecie. W styczniu chorowało aż 4,8 procent pracowników, w lutym 4,77 proc. Włodarze chcą doprowadzić do sytuacji, gdy chorowało będzie zaledwie 3,5 proc. wszystkich pracowników. Na razie zaostrza się sankcje wobec tych, którzy notorycznie chorują. Na zachodzie kraju zwolniono na razie cztery osoby, które zbyt często czuły się źle. Zmieniono także zasady płatności. Teraz chorującym wypłaca się pełne pensje za trzy miesiące zwolnienia, a przez następne trzy połowę stawki. Do niedawna płacono pełną stawkę przez pół roku.
To m.in. z powodu braku personelu rosną kolejki w szpitalach. Lista oczekujących na zabiegi od początku roku wydłużyła się aż o 968 procent! Jeszcze w styczniu tego roku na zabiegi dłużej niż 9 miesięcy czekało zaledwie pół tysiąca osób. Teraz jest ich 5 448! Zaś liczba oczekujących ponad rok wzrosła z 9604 w styczniu do ponad 38 000 w lipcu! I ciągle rośnie. Minister Zdrowia Leo Varadkar ma twardy orzech do zgryzienia. Nie dość, że musi zlikwidować kolejki, bo tak obiecał premier Enda Kenny, to jeszcze musi wprowadzić bezpłatną opiekę dla dzieci do lat 6. A pieniędzy w budżecie brak.

 


Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.