Nasza Gazeta w Irlandii Zamknęła swoje dzieci w pokojach, zgasiła światło i… poszła balować do białego rana - Portal Polonii w IrlandiiPortal Polonii w Irlandii

Zamknęła swoje dzieci w pokojach, zgasiła światło i… poszła balować do białego rana

Chciała pójść na balangę ze znajomymi, ale nie miała z kim zostawić swoich dzieci. Dlatego też postanowiła… pozamykać je w pokojach i zgasić światło. Za znęcanie się nad dziećmi nie po raz pierwszy wyrodna matka z hrabstwa Cork w końcu pójdzie za kratki.

W znęcaniu się nad dziećmi przez rodziców najbardziej paskudną rzeczą, poza samym znęcaniem się, jest to, że ofiary nie mają jak bronić się przed swoimi oprawcami. Należy dodać, że wcale nie trzeba stosować przemocy stricte fizycznej, by zszargać dziecku psychikę.

Udowodnił to przypadek jednej z matek z hrabstwa Cork. Kobiety nie wymieniono z imienia i nazwiska dla dobra dzieci, które po raz kolejny stały się ofiarami jej nieodpowiedzialności. Jak przypomina „Irish Examiner”, wszystko zaczęło się od tego, że kobieta miała wielką ochotę wybrać się na popijawę.

Nie miała jednak z kim zostawić trójki swoich dzieci. Od czego jednak fantazja wyrodnej matki? Chcąc się upewnić, że jej pociechy będą pod jej nieobecność bezpieczne, kobieta postanowiła… pozamykać je w pokojach.

Nie dość, że pomieszczenia zostały zamknięte od zewnątrz, to jeszcze pogasiła w nich światło. Dzieci zostały więc same w całkowitych ciemnościach. Kobieta, zadowolona ze swojej pomysłowości, wybrała się na alkoholową libację.

Maluchy były przerażone. Wpadły w panikę, krzyczały i płakały. Ich krzyki były na tyle głośne, że zaalarmowały sąsiadów, którzy wezwali Gardę. Policja przyjechała we wczesnych godzinach rannych – matki wciąż nie było w domu.

Garda musiała wejść do mieszkania siłą by móc uwolnić dzieci. Które były śmiertelnie przerażone – były przekonane, że ktoś przyszedł je porwać. Funkcjonariusze poczekali na wyrodną matkę, która szybko stanęła przed sądem.

Okazało się, że to nie pierwsze tego przestępstwo, jakiego dopuściła się wobec własnych dzieci. Kilka lat temu w podobnych okolicznościach również pozamykała je w pokojach.

W trakcie przesłuchań kobieta przyznała, że ma problemy z nadużywaniem alkoholu i leków. Mieszanka ta mogła przyczynić się do stosowania tego typu „metod wychowawczych”. Fakt uzależnienia pod żadnym względem nie był jednak okolicznością łagodzącą.

Wyrodna matka została skazana na 6 miesięcy pozbawienia wolności. W zamknięciu będzie miała szansę przemyśleć swoje postępowanie. Pytanie, czy tym razem nie odbiorą jej dzieci. Które niemało już wycierpiały.

Przemysław Zgudka


Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.