Nasza Gazeta w Irlandii Tak źle jeszcze nie było. W szpitalach nie ma miejsc dla chorych - Portal Polonii w IrlandiiPortal Polonii w Irlandii

Tak źle jeszcze nie było. W szpitalach nie ma miejsc dla chorych

W irlandzkiej służbie zdrowia jeszcze nigdy nie było tak fatalnej sytuacji jak w sierpniu. Chorzy zmuszeni są do leżenia na korytarzach, bo brakuje dla nich łóżek. Najgorzej jest na pogotowiu ratunkowym…

– Czekam w poczekalni już 6 godzin i nic nie wskazuje, że za chwilę trafię do lekarza – denerwowała się Monika Rostkowska. Do szpitala St. James zgłosiła się, bo podejrzewa, że złamała nogę. Niestety najpierw musi odczekać swoje w izbie przyjęć. Średni czas oczekiwania – 12 godzin. Dodajmy tylko, że St. James to jeden z mniej zatłoczonych szpitali w Irlandii…

Irlandzkie stowarzyszenie pielęgniarek i położnych wyliczyło, że w sierpniu aż dla 6 624 osób nie było łóżek w szpitalach. Leżały więc w korytarzach. Dla porównania jeszcze rok wcześniej w takiej sytuacji były tylko 4 924 osoby, czyli o 35 procent mniej.

– Dane z sierpnia powinny dać do myślenia ministrowi zdrowia. Widać gołym okiem, że zmiany w służbie zdrowia mają negatywny efekt na pacjentów. Jesteśmy zmuszeni stawiać łóżka w korytarzach, a w każdym szpitalu zamknięte zostały sale, gdzie moglibyśmy przyjmować chorych – denerwuje się sekretarz stowarzyszenia, Liam Doran.

Wyliczono, że w ostatnich pięciu latach w irlandzkich szpitalach zlikwidowano aż 1941 szpitalnych łóżek.

– Zatłoczone szpitale to największy problem z jakim boryka się obecnie służba zdrowia. Potrzebujemy więcej łóżek w szpitalach – podkreśla Liam Doran.

Niestety przyszłość rysuje się w czarnych barwach. Ministerstwo ma w planach zamknięcie dodatkowych oddziałów w wielu szpitalach, najwięcej zniknie łóżek dla pacjentów długookresowych. Cięcia będą też w organizacjach społecznych, które są w stanie udzielić pierwszych porad. Stąd sytuacja pogorszy się najbardziej na oddziałach pogotowia ratunkowego, gdzie już teraz trzeba czekać na spotkanie z lekarzem około 12 godzin. Niestety zbliża się jesień i zima, czyli okres gdzie na oddziały ratunkowe trafia najwięcej pacjentów. Pielęgniarki wezwały więc inspektorów z HIQA, An Bord Altranais i Medical Council, aby ci sprawdzili, czy pacjenci w szpitalach są bezpieczni…

Źle coraz gorzej

Aż o 35 procent więcej pacjentów leżało na korytarzach w sierpniu 2011 niż w 2010 roku. O 64 procent więcej niż w 2009 roku, o 61 procent więcej niż w 2008 roku. Aż o 106 procent więcej niż w 2007 roku! I o 79 procent więcej niż w 2006 roku.

 

 


Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.