Nasza Gazeta w Irlandii Prawie 2 mln punktów karnych w rok, czyli irlandzcy kierowcy nie martwią się przepisami - Portal Polonii w IrlandiiPortal Polonii w Irlandii

Prawie 2 mln punktów karnych w rok, czyli irlandzcy kierowcy nie martwią się przepisami

Zdjęcie: siddhu2020, CC BY 2.0 / Flickr.com

Już wiadomo, w którym hrabstwie jeżdżą najgorsi kierowcy! „The Journal.ie” znowu postanowiło przyjrzeć się punktom karnym, które otrzymali mieszkańcy Zielonej Wyspy w ubiegłym roku. Wówczas zarobili ich aż niecałe dwa miliony.

Wszyscy wiedzą, że irlandzcy kierowcy nie należą do najlepszych na świecie. Wielu z nich całkowicie gwiżdże na bezpieczeństwo drogowe, wsiadając za kółko po pijaku bądź bez żenady korzystając z telefonu komórkowego. A to tylko czubek góry lodowej grzechów głównych irlandzkich automobilistów.

Nieostrożna jazda owocuje punktami karnymi. Po otrzymaniu odpowiedniej liczby kierowca może pożegnać się z prawem jazdy. Są one swojego rodzaju miarą wykroczeń popełnianych przez irlandzkich kierowców. Jak sprawa punktów karnych ma się w skali ogólnokrajowej?

Jak można było się domyśleć – nie jest najlepiej.  W ubiegłym roku punkty karne zarobiło nieco ponad 529 tys. irlandzkich kierowców. Zdecydowanie największą grupę 370,9 tys. osób stanowili ci, którzy posiadali na koncie trzy „karniaki”. Drugą największą grupę – 51,6 tys. osób – stanowili kierowcy mający po sześć punktów. Czyli tacy, którzy są na półmetku utraty prawa jazdy.

Rekordowe dwanaście punktów wycisnęło zaledwie 768 kierowców. Każdemu, który osiągnął ten „magiczny” próg odebrano prawo jazdy przynajmniej na pół roku. Ogółem w 2018 roku irlandzcy kierowcy zgarnęli aż nieco ponad 1,89 mln punktów karnych.

Jeżeli chodzi o rozbicie regionalne – nikogo nie powinno zaskoczyć, że najwięcej punktów karnych zgarnęli kierowcy z hrabstwa Dublin. Zaraz za nimi pojawili się mieszkańcy hrabstw Cork i Galway. Najlepszą jazdą wykazali się z kolei kierowcy z hrabstw: Leitrim, Longford i Sligo.

Warto zauważyć, że przy całym rozdawnictwie punktów karnych wyroki za niebezpieczną jazdę często bywają nad wyraz pobłażliwe. Jak przypomina „Irish Examiner”, średnia długość odsiadki za spowodowanie śmiertelnego wypadku wynosi 3,5 roku. Teoretycznie maksymalnie idzie przesiedzieć 10 lat. Sędziowie jednak rzadko kiedy sięgają po najwyższy wyrok. Dopóki nie zmieni się mentalność i podejście kierowców, punkty karne można rozdawać do woli.

Przemysław Zgudka


Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.