Nasza Gazeta w Irlandii ONZ każe Irlandii złagodzić politykę aborcyjną - Portal Polonii w IrlandiiPortal Polonii w Irlandii

ONZ każe Irlandii złagodzić politykę aborcyjną

Zielona Wyspa po raz kolejny znalazła się w ogniu krytyki ONZ. Powód? Międzynarodowa organizacja uznała, że w przypadku Irlandii polityka aborcyjna jest „nieludzka”. I wydała wyrok, w którym żąda jej zdecydowanego łagodzenia.Prawo antyaborcyjne w Irlandii jest jednym z najbardziej surowych na Starym Kontynencie. Opiera się na restrykcyjnej ustawie „Protection of Life During Pregnancy Act 2013”. Dopuszcza ona możliwość usunięcia ciąży jedynie w sytuacji „realnego i istotnego zagrożenia dla życia kobiety”.

Z powodu restrykcyjnych przepisów wiele mieszkanek Irlandii niechcących urodzić decyduje się usuwać ciążę poza jej granicami. W tym celu najczęściej wybierają się do Wielkiej Brytanii. Jak podaje Irish Family Planning Association, tylko w ubiegłym roku w celu usunięcia ciąży wybrało się tam ponad 3,4 tys. kobiet.

Sytuacja ta rozeźliła członków Komisji Praw Człowieka ONZ. Która wezwała Irlandię do przestrzegania międzynarodowego prawa w kwestii aborcji. W wyroku wydanym ws. Amandy Mellet, cytowanym przez „The Journal.ie”, czytamy przytoczoną wstrząsającą relację.

Kobieta pojechała do Wielkiej Brytanii w 2011 roku w celu usunięcia ciąży, którą i tak doniosłaby martwą. Jak powiedzieli jej irlandzcy lekarze, jej dziecko zmarłoby jeszcze w łonie bądź zaraz po urodzeniu. Nie udzielili jej jednak zgody na aborcję.

Ze względu na ograniczone możliwości finansowe Mellet mogła przebywać na terenie WielkieJ Brytanii jedynie przez 12 godzin. Jak twierdzi raport ONZ nie miała nawet możliwości zdecydowania w sprawie szczątków jej martwego dziecka. Jego prochy otrzymała trzy tygodnie po aborcji przesyłką kurierską. Organizacja uznała ten przypadek za „szczególnie uwłaczający godności kobiety”. Zwłaszcza, że nie miała możliwości usunięcia ciąży w swojej ojczyźnie.

W związku z powyższym, oenzetowscy urzędnicy uznali, że irlandzka polityka aborcyjna jest „okrutna”, „nieludzka” i „poniżająca”. Jednocześnie wzywa Irlandię, by zwróciła koszty podróży i zabiegu wszystkim kobietom, które udały się na usunięcie ciąży za granicę.
Do ostrej krytyki odniósł się Simon Harris, nowy minister zdrowia. Jego odpowiedź jest jednak daleka od zadowalającej oenzetowskich urzędników… Stwierdził on co prawda, że jest „zszokowany” przypadkiem Mellet. Zaznaczył jednak, że, póki co, rząd nie podejmie żadnych działań w celu liberalizacji prawa antyaborcyjnego. Na bardziej oficjalną odpowiedź w tej sprawie Irlandia ma niecałe pół roku.
Przemysław Zgudka


Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.