Nasza Gazeta w Irlandii Na bruk w kilka godzin - Portal Polonii w IrlandiiPortal Polonii w Irlandii

Na bruk w kilka godzin

Najbardziej znany irlandzki hotel zlikwidowany z dnia na dzień.

W poniedziałek wszyscy normalnie przyszli do pracy do Isaacs Hostel. O 13.00 dowiedzieli się, że hostel, hotel i restauracja będzie zlikwidowane już następnego dnia. Nikt nie otrzymał nawet wypłaty za ostatni miesiąc…

– Nie wiem co mam zrobić. Na koncie mam 150 euro, nie mam nawet czym zapłacić za wynajem mieszkania – opowiadała nam jedna z już byłych pracownic hotelu. A ona wcale nie jest w najgorszej sytuacji. W hotelu było zatrudnionych 71 osób, w tym wiele rodzin. Teraz wszyscy zostali pozbawieni dochodów.
– Ale najgorsze jest to, że nie otrzymaliśmy wypłaty za grudzień. Zwłaszcza teraz po świętach i na początku roku brakuje pieniędzy… – skarżyli się pracownicy. Na spotkaniu z szefami powiedziano im, że na wypłaty i odprawy będą musieli poczekać przynajmniej pół roku. Takie prawo…
A wszystko potoczyło się błyskawicznie. W poniedziałek wszyscy przyszli do pracy. Na 13.00 zwołano spotkanie, obecność była obowiązkowa. Na nim oprócz szefów pojawiło się kilku panów w garniturach. Okazało się, że to likwidatorzy… Wszystkim przekazano wiadomość, że hotel, hostel i restauracja będą zamknięte.
– Nawet właściciele byli w szoku. Drżały im ręce, mówili urywanymi zdaniami. Część ludzi zaczęła płakać – opowiadają świadkowie.
Za kilka godzin na konta pracowników miały zostać przelane wypłaty za grudzień. Już nie zostały. Hotel był bardzo popularny wśród turystów, miał mnóstwo rezerwacji. Wszystkie trzeba było odwołać.  Isaacs Hostel już w poniedziałek usunięto ze strony Hostelworld, aby nikt już nie zamawiał tam miejsc.
Pracownicy opowiadają, że już przynajmniej od 2 lat mówiło się po cichu o słabej kondycji finansowej firmy. Ostatni rok zakończono ze stratą 217 000 euro. Tyle, że na spotkaniu zapowiedziano, że hostel najprawdopodobniej będzie już wkrótce otwarty, jeśli tylko uda się rozwiązać najpilniejsze problemy.
– Teraz wszyscy czekamy na telefon. Mamy nadzieję, że długo nie będziemy musieli – opowiadają pracownicy.

 


Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.