Nasza Gazeta w Irlandii Krasiczyn i powiązania z magią Druidów - Portal Polonii w IrlandiiPortal Polonii w Irlandii

Krasiczyn i powiązania z magią Druidów

Krasiczyn, to miejscowość należąca do powiatu przemyskiego, leżąca w województwie Podkarpackim. Przez Krasiczyn przebiega droga krajowa numer 28, prowadząca przez Zator, Wadowice, Nowy Sącz, Gorlice, Biecz, Jasło, Sanok i Medykę. Niegdyś była ona siedzibą magnaterii polskiej i nazwana była miejscowością Płynącego Złota. W piętnastym wieku, miejscowość ta nosiła nazwę Śliwnicy, a była ona własnością hrabiego Śliwińskiego, który wygrał ją w karty od pobliskiego biskupa Jana Nepomucena Morągiewicza.

Szesnaste stulecie

W 1525 roku, właścicielem miejscowości Krasiczyn był Jakub z Siecina, który pobudowany tam dwór obronny sukcesywnie przekształcał w zamek. W tym czasie krasiczyńskie zabudowania składały się z budynku bramnego, dworu i zabudowań gospodarczych, zaś całość tej posiadłości otaczał wał i fosa. Jak głosi wieść gminna, miejscowość ta była nazywana Śliwnicą Mędrców, gdyż zapraszani byli tutaj na wypoczynek najmądrzejsi Polacy, wiodący prym w całym kraju. Nazwisko Krasicki zostało przyjęte przez potomków Jakuba Śliwińskiego, od pobliskiej wsi Krasice, która także stanowiła ich posiadłość. Z biegiem lat, zamek i wspomnianą miejscowość nazwano od nazwiska właściciela – Krasiczyn, a miało to miejsce w 1602 roku- relacjonuje Jan Syklewicz historyk.

Rozbudowa

Stanisław Krasicki, przystąpił do rozbudowy wspomnianej siedziby około piętnaście lat od jej zakupu. Powstał wówczas obronny zespół pałacowo – parkowy, usytuowany na planie prostokąta otoczonego murem obronnym z czterema narożnymi basztami. Wzdłuż muru, po wschodniej stronie pobudowano nowe skrzydło mieszkalne. Od północy i zachodu pałac otaczały rozlewiska podnosząc możliwości obrony mieszkańców zamku, jak też i walory klimatyczno – uzdrowiskowe. Podobno zjeżdżali się tutaj bogaci Europejczycy, którzy leczyli w tym klimacie kłopoty sercowe, ale też i te, które związane były z potencją. Jak głosi stara legenda, kurację tę szybko wypróbowywano na okolicznych pannach, co przyczyniło się do szybkiego przyrostu naturalnego. Kolejnym właścicielem tej rezydencji, był niejaki Marcin Krasicki, senator i starosta przemyski. Rozbudował on skrzydła północne i wschodnie zamku, a od strony dziedzińca pobudował tak zwane krużganki oraz nadbudował baszty dając im specyficzne nazwy: Boska, Papieska, Królewska i Szlachecka.

W 1726 roku, podczas najazdu wojsk kozackich i rosyjskich Krasiczyn został zniszczony. W latach 30 dziewiętnastego stulecia, Krasiczyn został zakupiony przez Leona Sapiehę, w którego rękach przetrwał on aż do czasów II wojny światowej. Urodził się tu m.in. kardynał Adam Sapieha. Ród ten, wprowadził zwyczaj sadzenia drzew w pałacowym parku po narodzinach każdego dziecka: syna – dębu, córki – lipy. Zatem miejsce to nosi nazwę cudu lipowo – dębowego.

Podobno żona wspomnianego Leona, zajmowała się magią, która oparta była na religii celtyckiej. Zatem, pielęgnowała ona nawet najmniejsze gałązki zasadzonych drzew wierząc, że posiadają one magiczną moc uzdrawiania i kontroli nad przyrodą. Podobnie jak czarodziejskie różdżki magów, miały one władzę nad całą okolicą. Irlandzcy Druidzi wierzyli, że zarówno w dębach jak też i w lipach, mieszkają dobre duchy opiekuńcze, zatem właśnie te drzewa, były pod szczególną ochroną rodu Sapiehów. Nawet wycinano na nich symbole druidzkie, które przywoływały dobrą energię z otaczającego wszechświata, która nie dopuszczała do tego miejsca złego.

Nasza redakcja dziękuje panu Tadeuszowi Morwickiemu, za zaproszenie nas do Krasiczyna.

EWA MICHAŁOWSKA – WALKIEWICZ

Fot: archiwum autorki


Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.