Grupa naukowców prowadzona przez Davide Pisani z uniwersytetu w Maynooth obaliła właśnie część założeń naukowych dotyczących pochodzenia gatunków. A wszystko przez małe bezkręgowce.
Chodzi o niesporczaki, malutkie, niezniszczalne bezkręgowce. Przeżyją niemal w każdych warunkach. Temperatura 150 stopni Celsjusza? Przeżyją. – 273 stopnie? Nie ma żadnego problemu. Te mające niecały milimetr zwierzątka można spotkać w dżunglach, jak i na zboczach Himalajów. Wywieziono je nawet w kosmos, żeby sprawdzić co się z nimi tam stanie. W próżni wystawiono zwierzątka przez dziesięć dni na bezpośrednie działanie kosmicznej próżni, gdzie każde inne zwierzę umiera natychmiast. Zabija je promieniowanie ultrafioletowe (UV) tysiąckrotnie przekraczające poziom docierający na ziemię, które niszczy chromosomy. I okazało się, że w próżni ginie wszystko, za wyjątkiem niesporczaków. Ku zdumieniu naukowców część niesporczaków bez żadnej osłony od promieniowania przeżyła. W dodatku około 20 procent osobników powróciło na Ziemię, gdzie wróciły do normalnego stanu i zaczęły się nawet rozmnażać.
Według dr Davide Pisaniego, biologa zajmującego się ewolucją, badania pozwoliły obalić niektóre naukowe twierdzenia, które do tej pory uważano jako pewnik. Chodzi o ewolucję gatunków. Do tej pory uważano niesporczaki za spokrewnione z nicieniami, okazuje się, że mają one więcej wspólnego z owadami i skorupiakami. Badania te mogą pomóc naukowców w lepszym chronieniu takich zwierząt jak homary, czy pszczoły. Pozwolą też badaczom wymyślić lepsze środki do walki z pasożytami.
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.