Drużyna Wodniaków powstała dwa lata temu. Harcerze remontują łódź, zdobywając kolejne sprawności. Niebawem staną się pełnoprawnymi żeglarzami. Póki co, ćwiczą swoje umiejętności na kursie żeglarskim w Dún Laoghaire i przygotowują się do obozu żeglarskiego na Zalewie Szczecińskim.
Z Marcinem Wilkiem, drużynowym Wodniaków rozmawiała Samanta Stochla.
Marcinie, prowadzisz drużynę Wodniaków Związku Harcerstwa Polskiego Poza Granicami Kraju. Jak to się stało, że ta drużyna powstała?
Drużyna powstała po wizycie Daru Młodzieży w Dublinie w kwietniu 2013 roku. Nam udało się zorganizować wejście i zwiedzanie pokładu dla Harcerzy , Zuchów i Skrzatów ZHP Irlandii. I tak to się zaczęło.
Kiedy się spotykacie, jak wyglądają zbiórki i czy każdy może w nich uczestniczyć?
Spotykaliśmy się w Polskiej Szkole SEN na zbiórkach i na kursie żeglarskim i motorowodnym. Teraz spotykamy się w marinie w Dún Laoghaire na kursie manewrowym. Od września ponownie wrócimy do szkoły SEN lub będziemy w szkole w RUSH. To zależy od tego, jak sytuacja się rozwinie. Dodatkowo również będziemy prowadzić kolejny kurs żeglarski i motorowodny dla wszystkich chętnych.
Z tego, co pamiętam, kilka miesięcy temu mówiłeś, że przygotowujecie łódź. Na czym polega takie szykowanie łodzi?
Remontujemy łódź motorową. Niestety z powodu pogody mamy opóźnienie i raczej będzie gotowa na jesień. W ramach remontu harcerze zdobywają sprawność szkutnika, bosmana i stolarza. Szlifujemy, szpachlujemy, laminujemy i malujemy kadłub.
Rozpoczął się kurs żeglarski. Czego uczestnicy się nauczą, jakie sprawności zdobędą?
To jest kurs na patent żeglarza jachtowego i sternika motorowodnego. Po zdanym egzaminie wszyscy będą mieli uprawnienia państwowe. W ramach tego kursu harcerze zdobędą sprawność żeglarza, nawigatora i meteorologa.
Marcinie, powiedz mi proszę, skąd u ciebie zainteresowanie pływaniem i prowadzeniem drużyny?
Co do mnie, to pływam od ponad 25 lat. W mojej rodzinie nikt nigdy wcześniej nie pływał. Za to zawodowo pływa mój młodszy brat. On też został przeze mnie „wciągnięty”. Byłem harcerzem, a potem zrobiłem patenty i postanowiłem połączyć te dwie pasje. Jestem kapitanem jachtowym i motorowodnym, a także instruktorem sportu o specjalizacji żeglarstwo i sporty motorowodne.
Czy każdy może zostać wilkiem morskim?
Do naszej drużyny może dołączyć każdy, kto ma skończone 14 lat bądź skończy je przed wakacjami (dotyczy to każdego rocznika). A przede wszystkim każdy, kto chce i lubi moknąć, marznąc, nie lubi się nudzić i lubi ciężko pracować.
Kilka słów zachęty dla przyszłych uczestników kursów żeglarskich i członków drużyny Wodniaki?
To fajna przygoda, szkoła życia. Harcerstwo i pływanie dają możliwość zdobycia doświadczeń w bardzo wielu dziedzinach np.: w szyciu, gotowaniu, planowaniu wędrówek, pływaniu, działaniu zespołowym. Jest to zabawa dla twardzieli i twardzielek. Nie każdy się nadaje do żeglarstwa, ale za to każdy może spróbować.
Rozmawiała Samanta Stochla
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.