Najpierw Bank of Ireland podniósł stopy procentowe, teraz AIB szykuje się do tego samego. Najbardziej odczują to Ci, którzy kupili tutaj domy, ale podwyżka dotknie nas wszystkich.
Jeśli wziąłeś 100 000 euro pożyczki, to miesięcznie będziesz spłacał 31 euro więcej. Kupiłeś dom za 300 000? To przyszykuj dodatkowe 100 euro. Bank of Ireland właśnie ogłosił, że podnosi stopy procentowe o 0,5 procenta.
– Już teraz ledwo wyrabiamy ze spłatami. To szaleństwo, żeby podwyższać stopy procentowe w czasach kryzysu, zwłaszcza w takim kraju jak Irlandia – denerwuje się Tomasz Bułat, który w tamtym roku kupił dom w Cherrywood na obrzeżach Dublina. Tego samego zdania są eksperci z Irish Brokers Association, którzy skrytykowali decyzję banku. Wystarczy przypomnieć, że jeszcze w grudniu zeszłego roku tylko 3,7 procent klientów banku zalegało ze spłatami kredytów ponad 90 dni. Teraz jest ich już 5 procent. Jeśli wysokość spłaty jeszcze wzrośnie, to liczba osób mających problem z kredytem wzrośnie lawinowo.
Richie Boucher, szef BoI zrzucił całą winę na Europejski Bank Centralny, który w tym roku już dwukrotnie podwyższył stopy procentowe. W kwietniu i lipcu podniósł je o 0,25 procenta.
– Akurat w zeszłym tygodniu bank centralny ogłosił, że nie będzie już żadnych podwyżek w tym roku – podkreślają jednak brokerzy, których nie przekonuje tłumaczenie bankierów.
Podwyżki odczują praktyczni wszyscy mieszkańcy Irlandii, którzy posiadają konta bankowe. Już od 17 października wzrośnie o 0,5 oprocentowanie kart kredytowych. Za korzystanie z niej będziemy teraz płacili aż 21,6 procenta. Podwyżek nie odczują tylko studenci, ale oni akurat nie mają jeszcze kredytów… W zeszłym tygodniu drugi z największych irlandzkich banków – AIB zapowiedział, że także szykuje podwyżki.
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.